Artykuły

Przyjaźń w cenie

- Teatr ma siłę zbawczą. Widzę, jak bardzo młodzi ludzie chcą uczestniczyć w tworzeniu i jaką satysfakcję im to przynosi - mówi Dagny Kaczorowska, była aktorka szczecińskiego Teatru Lalek Pleciuga, która od ponad dwudziestu lat angażuje się w działalność "Przyjaciół Teatru" - pisze Aneta Dolega w Kurierze Szczecińskim.

- Choć teatr to nie jest konkurencja dla internetu, nierozerwalnej części życia prawie każdego młodego człowieka, ale może być atrakcyjny. Wspólnie z nauczycielami i dyrektorami szkół staramy się przekonywać do niego młodzież. Nie jest łatwo, bo żyjemy w czasach zdominowanych przez kulturę obrazkową - dodaje Mirosław Grzegorczyk, prezes szczecińskiego oddziału Towarzystwa Kultury Teatralnej, które "Przyjaciołom Teatru" od lat patronuje.

Działalność "Przyjaciół Teatru" polega na uczestnictwie w życiu teatralnym oraz organizowaniu w szkołach przeglądów i konkursów związanych z teatrem. Takie przedsięwzięcia cieszą się wśród uczniów dużą popularnością.

- Najciekawiej wygląda to w małych miejscowościach, gdzie kontakt z kulturą jest ograniczony - dopowiada Dagny Kaczorowska. - Pamiętam, jak przyjechałam do malutkiej miejscowości pod Stargardem. W tamtejszej szkole powstało właśnie koło teatralne. W jego działalność zaangażowana była początkowo niewielka grupa osób, ale sprawiała dzieciom wielką radość... Ona udziela się i nam.

Z "Przyjaciółmi Teatru" związane są całoroczne konkursy, których finał od lat odbywa się w Teatrze Lalek Pleciuga, udostępniających młodym aktorom swoją scenę za darmo.

Tym niemniej nawet takie przedsięwzięcia nie obywają się bez kłopotów.

- Pracujemy właściwie społecznie. To nie jest impreza komercyjna, zależy nam tylko na najmłodszych - tłumaczy Mirosław Grzegorczyk. - Mamy niewielki budżet , który przeznaczamy na nagrody, ale pieniędzy ciągle brakuje. Szkoda, że miasto, które tak chętnie wspiera wielkie wydarzenia kulturalne, na nas, "maluczkich", nie zwraca uwagi.

- Od lat bawimy się w żebraka, a to nie jest to komfortowa sytuacja - dodaje Kaczorowska. - 3 tysiące złotych to największa suma, jaką udało nam się pozyskać od władz. To boli, bo przecież od dwudziestu lat pracujemy praktycznie za nic.

Najbliższa impreza finałowa "Przyjaciół Teatru" już 17 czerwca, oczywiście w Pleciudze.

- Mimo wielu trudności pracujemy nadal. Nie dla siebie, tylko dla młodych. Jesteśmy przecież ich przyjaciółmi - dodają oboje.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji