Artykuły

Poznań odkrył "Stiffelia"

"Stiffelio" w reż. Pawła Szkotaka z Teatru Wielkiego w Poznaniu na 15. Bydgoskim Festiwalu Operowym. Pisze Magda Piórek w Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz.

Ta mało znana opera Verdiego zadziwia: muzyką, która jest równie atrakcyjna jak w innych, najbardziej znanych dziełach tego kompozytora, oraz librettem, które dotyka rzadkiej w operach tematyki i w dodatku nie kończy się tragedią.

Dlaczego więc o "Stiffeliu" mało kto słyszał? Znajomi muzycy na pytanie o to dzieło Verdiego dziwili się: "to on coś takiego skomponował"? Brak popularności "Stiffelia" potwierdził również prowadzący 15. Bydgoski Festiwal Operowy Sławomir Pietras. I postawił diagnozę: - To dzieło opowiada o romansie żony pastora, a w XIX w. był to temat, którego nawet nie poruszano w rozmowach towarzyskich - tłumaczył. Być może z tego względu opera została odsunięta.

Czy tak było rzeczywiście? Jak pokazał wtorkowy spektakl festiwalowy, z pewnością muzycznie (kier. muz. - Eraldo Salmieri) dzieło to nie ustępuje najlepszym, a przy tym najpopularniejszym operom Verdiego.

W poznańskiej realizacji błyszczy Magdalena Nowacka jako Lina - niewierna żona Stiffelia, która już na początku dzieła żałuje swojej chwili słabości. Subtelny głos o szlachetnej barwie wzrusza od samego początku: w akcie I, gdy żałuje zdrady, w III - gdy spowiada się mężowi. Przejmująco brzmi jej modlitwa z chórem w finale.

Atrakcyjnie obsadzona jest też partia tytułowa. Sylwester Kostecki jako pastor Stiffelio przekonująco kreuje postać, którą miotają silne emocje. Z jednej strony zazdrość i gniew zdradzonego męża, a także chęć natychmiastowej zemsty. Z drugiej - pragnienie życia zgodnie ze słowami Chrystusa, za którym poszedł wybierając drogę kapłańską. W akcie II na cmentarzu Stiffelio w odruchu zazdrości chce zabić Raffaelego i wtedy słyszy słowa: "Pamiętaj, kim jesteś". Tę jego walkę wewnętrzną podkreśla wyjątkowa scenografia - wizualizacje niespokojnego nieba z tyłu sceny.

W ojca Liny - Stankara - z powodzeniem wciela się Adam Szerszeń. Najsłabszy w obsadzie jest chyba Dymitr Fomenko, jako kochanek Liny.

Realizatorzy poznańskiej inscenizacji (reż. - Paweł Szkotak, scenografia - Izabela Kolka) postawili na wierność epoce. Nawiązują do niej kostiumy, symbolicznie stara się też nawiązać scenografia.

Ciekawa konstrukcja ze schodami najpierw z powodzeniem udaje wnętrze zamku hrabiego Stankara, a na koniec - kościoła, w którym Stiffelio spotyka się z wiernymi. To pomysłowy zabieg, współgrający z librettem i wyglądem postaci. Dalej jednak jest dziwnie.

W II akcie Lina modli się na grobie swojej matki. To cmentarz, na którym pomniki mają kształt wielkiej dłoni albo bliżej nieokreślonej bryły. O ile w tym przypadku scenografię można jeszcze tłumaczyć walorami estetycznymi tej sceny, o tyle zupełnie niezrozumiała jest w finale. Stiffelio spotyka się z wiernymi, czyta im fragment Biblii - przypowieść o cudzołożnicy. Na koniec, tak jak Jezus, zwraca się do ludzi: "Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem". Zdrada Liny zostaje jej przebaczona. "Bo tak mówi Bóg".

Przy realistycznym podejściu do dzieła Verdiego, w takiej scenie adekwatny byłby symbol Boga, w którego tak bardzo wierzy Stiffelio i jego lud. Tymczasem oglądamy coś bardzo atrakcyjnego wizualnie, ale kojarzącego się raczej z wnętrzem jakiejś pogańskiej świątyni słońca.

15. Bydgoski Festiwal Operowy. Teatr Wielki z Poznania. "Stiffelio" Verdiego. Kier.muz. Eraldo Salmieri, reż. Paweł Szkotak, scenografia Izabela Kolka. 29 kwietnia 2008

Weekend na Festiwalu:

piątek: Legenda Józefa - projekcja DVD, godz. 18, wstęp wolny

sobota: Iwona księżniczka Burgunda - Teatr Wielki Opera Narodowa w Warszawie, godz. 19, bilety: 40, 70, 110 zł, wejściówki 30 zł

niedziela: Don Pasquale - projekcja DVD, godz. 17, wstęp wolny

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji