Artykuły

Jak minister Zdrojewski rozdziela pieniądze

Nowy program finansowania kultury, jaki przedstawił w piątek minister Bogdan Zdrojewski, to zapowiedź odideologizowania tej dziedziny społecznej aktywności po rządach PiS. Na początek - likwidacja programu "Patriotyzm jutra" - pisze Roman Pawłowski w Gazecie Wyborczej.

Nie chodzi tu tylko o uporządkowanie kryteriów rozdzielania pieniędzy, ale o ustalenie nowych priorytetów i czytelnych mechanizmów. Z ogólnej sumy 300 mln zł, jakie ministerstwo co roku dzieli z budżetu między różne podmioty, nadal jedna trzecia będzie przeznaczona na ochronę dziedzictwa narodowego, przede wszystkim zabytków. Ale znacznie więcej - 130 mln zł - pójdzie na bieżące wydarzenia artystyczne, czyli na działalność żyjących twórców. Więcej niż dotychczas, bo ok. 30 mln zł, otrzyma edukacja kulturalna, jeden z priorytetów nowej ekipy. Pozostałe 40 mln zł to pieniądze na infrastrukturę niezbędne na dokończenie budowy i remontów obiektów rozpoczętych w ostatnich latach.

Najbardziej znaczącą decyzją jest likwidacja programu "Patriotyzm jutra", sztandarowego programu ministra Kazimierza Ujazdowskiego. Miał się on przyczynić do popularyzacji postaw patriotycznych, szczególnie wśród młodzieży, tymczasem stał się pretekstem do wyciągania z publicznej kasy pieniędzy na pikniki i turnieje rycerskie. Zamiast nowoczesnego patriotyzmu obywatelskiego promował patriotyzm plemienno-militarny, przaśno sarmacki, martyrologiczno-ofiarniczy, zamknięty w celebrowaniu przeszłości i utrudniający autentyczną dyskusję o polskiej historii.

Eksperci ministerstwa alarmowali, że wraz z lawinowym wzrostem liczby wniosków spada ich jakość. Obok wartościowych programów edukacyjnych pojawiła się cała masa projektów pseudohistorycznych, takich jak np. rekonstrukcja średniowiecznej bitwy w wykonaniu dwóch aktorów amatorów. Niektóre stowarzyszenia i samorządy przyczepiały etykietę patriotyczną zwykłym festynom i jarmarkom, aby zdobyć rządowe dofinansowanie. Dobrze, że ministerstwo kończy z tą fikcją.

Czy ekipa PO wycofuje się z promowania patriotyzmu? Tradycje niepodległościowe ministerstwo chce upamiętnić np. poprzez stworzenie w Sulejówku ośrodka muzealno-edukacyjnego. Autorzy projektów związanych z polską historią będą mogli się starać o dofinansowanie w ramach czterech nowych programów (edukacja, dziedzictwo, wydarzenia artystyczne, infrastruktura) zależnie od charakteru przedsięwzięcia. W ten sposób głównym kryterium stanie się jakość projektu, a nie jego ideologiczna słuszność.

Innym elementem wskazującym na zmianę filozofii zarządzania kulturą jest zapowiedź wyłączenia narodowych instytucji kultury z programów operacyjnych. Do tej pory placówki ministerialne, narodowe teatry, galerie, muzea mogły czerpać z tej samej puli co stowarzyszenia i samorządy, w dodatku na preferencyjnych warunkach. Ministerstwo dawało z reguły więcej swoim placówkom. Na przykład Teatr Narodowy oprócz rocznej dotacji przekraczającej 22 mln zł otrzymał w 2006 r. dodatkowe 190 tys. zł na pokaz spektaklu "Kosmos" w Petersburgu oraz 200 tys. zł na udział w obchodach 250-lecia Teatru Aleksandryjskiego. Dostał w sumie dwa razy więcej pieniędzy niż wszystkie pozostałe teatry uczestniczące w programie promocji kultury polskiej za granicą.

Narodowe instytucje zabierały z programów operacyjnych ok. 150 mln zł, czyli połowę wszystkich środków. Ministerstwo chce uwolnić te pieniądze i przeznaczyć na projekty instytucji samorządowych i pozarządowych, które działają przy niższych kosztach własnych. Narodowe teatry, muzea i galerie dostaną w zamian większe dotacje podmiotowe, ale wzrost nie będzie rekompensował w całości odebranych pieniędzy z programów.

Mniej ideologii, więcej środków na organizacje pozarządowe i edukację - tak można opisać kierunek zmian proponowany przez ministra Zdrojewskiego. Powodzenie tego programu zależeć będzie jednak od tego, czy rząd spełni obietnicę dwukrotnego podniesienia wydatków z budżetu na kulturę do 0,8 proc. w ciągu najbliższych ośmiu lat. Utrzymanie nowych oper, muzeów i galerii budowanych w Polsce za unijne pieniądze będzie dodatkowym obciążeniem dla budżetu ministerstwa w najbliższych latach. Potrzebne będą nowe, pozabudżetowe źródła ich finansowania. Rezygnacja z ideologicznych kryteriów to dopiero wstęp do zasadniczej reformy zarządzania polską kulturą.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji