Kraków. Ukazał się miesięcznik społeczno-kulturalny "Kraków"
Nowy miesięcznik "Kraków" trafił we wtorek [19 października] do kiosków. To pismo o charakterze społeczno-kulturalnym ma prezentować najważniejsze zjawiska i postacie Krakowa oraz unikać polityki.
"Chcemy prezentować wszystko to, co w Krakowie jest najciekawszego w różnych dziedzinach. To nie ma być pismo jednostronne: bez względu na poglądy polityczne i różnice światopoglądowe zamierzamy drukować każdego, kto w swojej dziedzinie ma dorobek i jest człowiekiem godnym szacunku" - powiedział PAP redaktor naczelny "Krakowa" Jan Pieszczachowicz.
Według niego pismo ma zapełnić lukę na krakowskim rynku prasowym, na którym po przeprowadzce "Przekroju" do Warszawy pozostał jedynie zasłużony "Tygodnik Powszechny" oraz dwie gazety codzienne.
"Czasopismo w tej chwili cieszy się poparciem większości elit kulturalno-naukowych Krakowa, a to dopiero początek. Czuję się wręcz poruszony ilością i jakością nazwisk, które chcą u nas publikować" - dodał Pieszczachowicz.
Pierwszy numer miesięcznika otwiera dyskusja: "Kraków -pustynią kulturalną?" Głos zabrali w niej m.in. Jacek Woźniakowski, Bogusław Schaeffer i Tadeusz Nyczek. W piśmie znaleźć też można m.in. zapis jednej z ostatnich rozmów ze zmarłym w marcu filozofem i publicystą, jezuitą ojcem Stanisławem Musiałem, analizę ostatnich wierszy Czesława Miłosza pióra prof. Aleksandra Fiuta, rozmowy z rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Franciszkiem Ziejką i dyrektorem Muzeum UJ prof. Stanisławem Waltosiem. W pierwszym numerze są także wiersze Wisławy Szymborskiej i Ludwika Jerzego Kerna oraz rysunki Andrzeja Mleczki i Adama Macedońskiego.
Pismo ma 96 stron, kosztuje 5 zł. Jego nakład wynosi 7 tys. egzemplarzy. Będzie początkowo kolportowane w Krakowie oraz województwie małopolskim. Jego twórcy liczą, że jeśli przetrwa na rynku, w przyszłości może się stać swoistą wizytówką Krakowa w całym kraju.
Wydawcą miesięcznika jest Stowarzyszenie Kultury Akademickiej "Instytut Sztuki". Pierwszy numer powstał dzięki dotacji Ministerstwa Kultury, ale kolejne mają być już finansowane z wpływów z reklam oraz sponsorów.
