Artykuły

Powieje absurdem

Toruński Teatr Horzycy uczci setną rocznicę urodzin Samuela Becketta. Wystawi jego jednoaktówki i sztuki napisane na potrzeby telewizji. Becketta uważa się ze jednego z najbardziej pesymistycznych ludzi teatru. Irlandzki pisarz, nawet gdy operował inteligentnym humorem, obnażał absurdy codzienności i moralny upadek człowieka. Jego najgłośniejsze sztuki - "Czekając na Godota" i "Końcówka" - stawiały proste i fundamentalne pytanie: czym jest sens życia w tym zranionym świecie i gdzie należy go poszukiwać? Irlandczyk szybko zdobył międzynarodowy rozgłos, a w 1969r. Szwedzka Akademia Nauk uhonorowała go literacką Nagrodą Nobla. Reżyserka lwona Kempa z okazji setnej rocznicy urodzin pisarza przygotowała widowisko złożone z jego mniej znanych utworów dramatycznych: "Partii solowej", "Kołysanki", "Ej, Joe", "...jak obłoki..." i "Kwadratu". Co zobaczymy w czasie widowiska "Dwa i pół miliarda sekund"? "Ej, Joe" to jednoaktówka napisana na potrzeby telewizji. Występuje w niej tylko jeden aktor (Mieczysław Banasik), a z offu do widza dochodzi głos kobiety (Teresa Stępień-Nowicka), która rozlicza bohatera z błędów przeszłości. W "Partii solowej" na scenie pozostanie tylko Sławomir Maciejewski. Według zamysłu Becketta ten monolog sceniczny winien opierać się na improwizacji - postać, opowiadając o swoich losach nieustannie przemienia swoją tożsamość, wręcz tworzy ją na oczach widza Z kolei w "Kołysance" spotykamy kobietę (Ewa Pietras), która przygotowuje się na śmierć. Snuje swój rwany i nerwowy monolog o życiu, który ma ukołysać ją do wiecznego snu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji