Artykuły

Polki są zbyt opiekuńcze

- Myślę o napisaniu dwóch książek. Jedna z nich byłaby pewnego rodzaju podręcznikiem savoir-vivre'u dla polskich kobiet - mówi BEATA TYSZKIEWICZ.

Gwiazda polskiego kina, Beata Tyszkiewicz gościła w Tczewie. Na "Biesiadę literacką" z udziałem aktorki w roli głównej przyszło liczne grono jej fanów.

W swoim dorobku artystycznym ma pani ponad 100 ról w filmach fabularnych, kilka w serialach telewizyjnych. W jednym z wywiadów powiedziała pani "Nigdy nie zagrałam czegoś, co by mnie naprawdę charakteryzowało"...

- Bo to prawda. Zresztą, to są fikcyjne postacie. Filmów psychologicznych jest u nas mało. Żebym mogła mówić o roli życia, film musiałby zostać nakręcony według scenariusza napisanego dla mnie. Dotychczas taki nie powstał.

Czy któraś z odtwarzanych przez panią postaci zajmuje szczególne miejsce?

- Nie mam szczególnej roli. To są raczej fragmenty różnych ról. Zresztą uważam, że aktor powinien być zawiedziony obrazem, który ukończył. Dla mnie aktorstwo to rzemiosło, a film coraz bardziej towarem. Niestety, zaczyna dominować to, co się sprzedaje. Takie podejście do kinematografii deformuje pragnienia.

Pani rola z marzeń...

- Nie ma takiej roli, o której marzyłam. Jeżeli by była, zagrałabym w niej.

"Nie wszystko na sprzedaż" jest pani debiutem literackim. Coraz częściej książki znanych osób wywołują niezdrowe sensacje. Pani publikacja jest inna...

- Taka miała być. Właściwie to nawet nie wiem, kiedy ją napisałam. Po co mi skandale, ja tej książki nie muszę sprzedać. Nie pisałam jej dla zysku. Tym bardziej jestem mile rozczarowana, że została tak dobrze przyjęta.

Przygotowuje Pani kolejne publikacje?

- Tak myślę o napisaniu dwóch książek. Jedna z nich byłaby pewnego rodzaju podręcznikiem savoir-vivre'u dla polskich kobiet. Chciałabym zawrzeć w niej "kilka" wskazówek, jak współczesnej Polce ułatwić życie. Druga książka będzie zbiorem anegdot, zabawnych sytuacji, do jakich doszło podczas kręcenia filmów.

Zagrała pani udział w reklamie odkurzaczy...

- Z tą reklamą wiąże się również anegdota. Kiedy złożono mi tę propozycję, to nie miałam zamiaru jej przyjąć. Nie chciałam jednak nikogo urazić. Dowiedziałam się, że za dzień zdjęciowy płacą 1000 dolarów. Pomyślałam więc, że jak podam im swoją stawkę wynoszącą 60 tys. dolarów, to oni sami zrezygnują. Przeliczyłam się. Usłyszałam - "Będziemy płakać i płacić". Przyjęłam. I wtedy dopiero media miały używanie.

Jaki błąd najczęściej popełniają współczesne Polki?

- Są zbyt opiekuńcze w stosunku do swoich bliskich. Przydałoby się, aby codziennie rano zażywały po dwie pigułki. Jedną byłby egoizm, drugą egocentryzm. Powinny pozwolić sobie choćby na odrobinę miłości własnej.

Dziękuję za rozmowę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji