Artykuły

Lublin. Dziś inauguracja Sceny Prapremier InVitro

Tajemnicze afisze na ulicach Lublina od dawna zapowiadały dzisiejsze wydarzenie. Jakie? Narodziny nowej sceny teatralnej. O godz. 21 w Sali Nowej Centrum Kultury zobaczymy spektakl "Nic co ludzkie" [zdjęcie z próby], który zainauguruje działalność Sceny Prapremier InVitro założonej przez Łukasza Witt-Michałowskiego.

Jeszcze nigdy wydarzenie artystyczne nie miało w naszym mieście tak głoś­nej akcji promocyjnej: konferencja prasowa w Trybunale Koronnym, z udziałem zastępcy prezydenta Lublina i w specjalnej, filmowej oprawie, performance zachodniego artysty o tematyce zbliżonej do treści spektaklu, spotkanie realizatorów z publicznością w EMPiK-u na sześć godzin przed premierą...

Większość informacji o projekcie InVitro już Czytelnikom przekazywaliśmy, publikując rozmowę z jego twórcą. Scena ma być teatrem repertuarowym o charakterze impresaryjnym, bez stałego zespołu, co umożliwi współpracę z cenionymi aktorami, reżyserami i dramaturgami z całego kraju i zagranicy. Premierowy spektakl dotyka bolesnych tematów - holocaustu, a przede wszystkim polskiego antysemityzmu i zbrodni, które nie zostały nigdy rozliczone. "Nic co ludzkie" zrealizowało w bardzo krótkim czasie (próby od połowy grudnia) trzech reżyserów - Łukasz Witt-Michałowski, znany z komediodramatu "Kamienie w kieszeniach", Paweł Passini i Piotr Ratajczak oraz dramaturg Artur Pałyga. W trzyczęściowym spektaklu gra piątka aktorów.

Twórcy pokazują trzy odrębne historie i trzy spojrzenia, z perspektywy kata (reż. Witt-Michałowski), ofiary (Passini) i świadka (Ratajczak). Dlatego na wspomnianych afiszach spektaklu pojawiły się pytania: Jak zasypia kat? Kogo śni ofiara? Kiedy budzi się świadek? A dlaczego nawiązano do snu? - We śnie jawią się rzeczy dobre i złe niezależnie od woli śniącego - wyjaśnia Paweł Passini. - Pewne sprawy natrętnie dopominają się o swoje racje. Poruszany przez nas temat to sen nieprześniony, jak nienapisany list. Spektakl jest próbą mówienia o tym odważnie, bez kompleksów - dodaje reżyser.

W dniu premiery spektaklu odbywa się również premiera książki "Strach" Jana Tomasza Grossa, będącej jedną z najważniejszych inspiracji spektaklu. - Przypadków nie ma. Wszystko jest powiązane. - skomentowali realizatorzy.

Piątka aktorów występujących na scenie to: Joanna Król (Teatr Nowy w Łodzi), Julia Krynke, absolwentka wrocławskiej PWST i Akademii Praktyk Teatralnych w Gardzienicach, Paweł Pabisiak - mistrz monodramu, znany z seriali "Klan" czy "Plebania", Szymon Sędrowski z Teatru Osterwy, ostatnio Myszkin w "Idiocie" Dostojewskiego oraz Robert Zawadzki, aktualnie związany z Teatrem im. Modrzejewskiej w Legnicy, który na ostatnich Konfrontacjach Teatralnych w "Dziadach" Mickiewicza wypadł świetnie jako Gustaw/Feliks/Konrad/Adolf.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji