Padnij na beczkę prochu
"Beczka prochu" i "Padnij" z Teatru Wybrzeże w Gdańsku na Jeleniogórskich Spotkaniach Teatralnych. Pisze KH w Słowie Polskim Gazecie Wrocławskiej.
Jeleniogórskie Spotkania Teatralne minęły półmetek. Teatr Wybrzeże rozgrzał publiczność.
- Mnie nie obchodzi wojna na Bałkanach - mówi młody człowiek. - Nie chcę, żeby ktoś ode mnie wymagał zajęcia stanowiska. Pacyfista został natychmiast zakrzyczany przez tych, którzy uważają, że teatr nie może chować głowy w piasek. Miałem wrażenie, że siedzę na beczce prochu i wystarczy iskierka, by kulturalni miłośnicy teatru skoczyli sobie do gardeł.
Żywy teatr to jest taki, o którym się mówi. Wszystkie spektakle pojawiające się na spotkaniach mają jakąś zadrę. Po każdym spektaklu aktorzy i reżyserzy rozmawiają z publicznością. Słuchają komplementów i odpierają zarzuty.
Temperaturę jeszcze mocniej podgrzał Teatr Wybrzeże z Gdańska, używając do dialogu z widzami Beczki prochu Dejana Dukovskiego pokazującej psychiczne kaleki, dla których ludzkie życie, godność, miłość nie ma żadnego znaczenia. Ten spektakl wyreżyserowała Grażyna Kania. We Wrocławiu w Teatrze Polskim będzie robić Woyzecka.
Skończyła łódzką filmówkę na wydziale aktorskim i reżyserię w Berlinie. Większość dotychczasowych swoich premier zrealizowała w Niemczech. Beczka prochu jest jej pierwszą polską premierą. Bałkański temat ekspresyjnie zagrany przez aktorów, ubarwiony fragmentami muzyki orkiestry pogrzebowo-weselnej Bregovića i projekcjami pokazującymi m.in. wojenne zniszczenia, był metaforą ludzkiej demoralizacji i zaniku wszelkich zasad.
Teatr Wybrzeże nie zamierzał spuszczać z tonu i wczoraj w prywatnym mieszkaniu zafundował nam psychodramę Padnij [na zdjęciu]. Trzy aktorki mówiły słowami żon polskich żołnierzy przebywających na misji w Iraku. Spektakl Piotra Waligórskiego dramaturgią nie ustępuje relacji z irackiej wojny.