Katowice. Korez wystawia Jachimka
15 grudnia w Teatrze Korez odbędzie się prapremiera monodramu Tomasza Jachimka, napisanego specjalnie dla Mirosława Neinerta - "Kolega Mela Gibsona" w reżyserii Waldemara Patlewicza.
Najnowszy spektakl Teatru Korez to pierwszy w repertuarze monodram Mirosława Neinerta, aktora, dyrektora i siły sprawczej własnej sceny. Tekst monodramu napisał Tomasz Jachimek, dobrze wszystkim znany ze sceny kabaretowej i mediów (m.in. "Szkło kontaktowe"). Samo zderzenie autora i aktora obiecuje, iż opowiadana przez nich historia życiowej roli prowincjonalnego aktora Feliksa Rzepki...
Słowo od autora:
Miałem kiedyś przyjemność pić wódkę ze Znanym Aktorem. Przez pierwsze pięć kieliszków Znany Aktor imponował, błyszczał, bił blaskiem, robił wrażenie i świecił się jak nie upudrowane czoło w reflektorze punktowym. Przez drugie pięć kieliszków opowiedział wszystkie możliwe kawały i anegdoty. Przez kolejne pięć dogłębnie przedstawił swój cały burzliwy życiorys. Przez następne pięć dochodził do wniosku, że wszystko to nie ma sensu, świat jest do dupy, a jego nikt nie docenia należycie. Później - klasycznie - taksówka, rzyganko i wielkie wygrażanie pięścią, że on jeszcze wszystkim pokaże.
Przez cały wieczór powiedziałem może ze dwa zdania. Znanemu Aktorowi absolutnie to nie przeszkadzało. W imię źle pojmowanego odwetu przestałem go także słuchać. Nie przeszkadzało mu tu tym bardziej Byłem absolutnie zafascynowany. Facet miał tak nadmuchany balonik próżności, że śmiało mógłby się zgłosić do zawodów o Puchar Gordona Benneta. Byłoby grzechem zaniechania odpuścić taki temat i taką postać. Stąd pierwszy impuls, stąd pomysł na bohatera, czyli w monodramie rzecz absolutnie kluczową.
Natomiast pójściem na łatwiznę byłoby doszukiwanie się w głównym bohaterze konkretnej postaci. Nie tędy droga, nie o to chodzi. Czerpałem ze swoich branżowych kolegów i znajomych pełnymi garściami, z siebie brałem chyba najwięcej. Nie chciałem też bohatera w żaden sposób oceniać, tę przyjemność i to dobre prawo zostawiam Widzowi, zdając sobie pokornie sprawę, że i na głowę autora też niejeden grom poleci. Szanowny Widzu - czyń swoją powinność - oceniaj, krytykuj, dyskutuj, spieraj się, śmiej, klaszcz i protestuj! W końcu to dla Ciebie co wieczór wychodzi na scenę Feliks Rzepka.
Z życzeniami spędzenia udanego wieczoru w Teatrze Korez - Tomek Jachimek.
Na zdjęciu: Tomasz Jachimek i Mirosław Neinert.