Artykuły

Niespełniona miłość, niespełnione życie

"Pan Twardowski" w reż. Waldemara Wolańskiego w Teatrze Arlekin w Łodzi. Pisze Leszek Karczewski w Gazecie Wyborczej - Łódź.

Waldemar Wolański odświeżył opowieść o Panu Twardowskim. Ani legenda, ani plastyka, ani muzyka - nic się nie zestarzało.

Wznowienie premiery z 1997 r. przyniosło zmiany w obsadzie, inscenizacja pozostała bez zmian. Wiedźmy i Imć Diabeł Rokita nadal pomysłowo różnią się od reszty bohaterów - ludzi. Scenografka Maria Balcerek wprowadziła na scenę lalki wprost z teatru ulicznego. Czarownice i bies, kilkumetrowej wysokości, zamiatają scenę połami swoich szat jak chorągwiami jakiejś szatańskiej procesji. Te kolosy zakładają się między sobą, kto z nich uprowadzi duszę słynącego z cnót starego Twardowskiego. Gdy chcą "własnoręcznie" zaingerować w życie pozostałych postaci, wcielają się w małe lalki, poruszane przez zakapturzonych aktorów wprost za rączki, główki i tułowia.

Wypracowane w szczegółach "ludziki", występujące w scenach zbiorowych, są zabawnie mechanizowane. Grupa zakonników trzęsie głowami - dzięki sprężynom w miejscu szyi. Gruba przekupka sunie po scenie jako dziecięca zabawka, popychana kijkiem... Znakomite są kompozycje Bogdana Dowlasza: nieczęsto w spektaklach dla dzieci słychać tak ekspresyjną, wymagającą muzykę. A przede wszystkim - nagraną przez żywych instrumentalistów.

Chociaż postać odmienionego Twardowskiego dominuje na scenie - nie tylko w tytule: szasta dukatami, czaruje - prawdziwą bohaterką opowieści jest Przybłęda, przygarnięta przez mistrza jeszcze przed podpisaniem przezeń cyrografu. Gdy zyskuje diabelską moc, obdarowuje dziewczynę zdrowiem i bogactwem - i zostawia samą sobie. Za to ona, w finale, by czarci orszak nie uniósł duszy Twardowskiego na potępienie przed Sądem Bożym, wyprasza u Anioła łaskę dla Twardowskiego. Dziewczyna rezygnuje z pieniędzy i młodości. To okup, za który Anioł przegania diabły, porwana dusza Twardowskiego bezpiecznie zaś ląduje na Księżycu. Gorzka to pointa opowieści: niespełniona miłość, niespełnione życie. W przeciwieństwie do historii Fausta, nie było w nim nawet jednej chwili, proszonej, by trwała.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji