Artykuły

"Ucho, gardło, nóż" Krystyny Jandy

Nowy monodram Krystyny Jandy. Aktorka na swojej nowo otwartej scenie w Teatrze Polonia wystawia "Ucho, gardło, nóż" Vedrany Rudan. - Ten tekst mnie zachwycił - mówi Krystyna Janda. - Nagle pierwszy raz mam przed sobą bohaterkę, która z bólu i z nieumiejętności przekreśla wszelkie zasady moralne i humanitarne. Działa jak terrorysta we własnym życiu. Jakby chciała wszystko zniszczyć, za karę, z bólu, z protestu.

Tonka Babic, bohaterka "Ucho, gardło, nóż", którą zagra Krystyna Janda, to kobieta po pięćdziesiątce. Dręczona obrazami i wspomnieniami wojny bałkańskiej spędza z widzami bezsenną noc. Leży w łóżku przy włączonym bez dźwięku telewizorze i pochłaniając kolejne tabliczki czekolady, opowiada swoje życie.

"Ucho, gardło, nóż" - książka, napisana w formie monologu - to zdaniem aktorki gotowy materiał do opowiedzenia na scenie. - W mojej adaptacji starałam się zmieścić wszystko, co jest w tym utworze. Może tylko zmniejszyłam jego antyamerykańskość - zapowiada aktorka. - Starałam się oddać klimat i język. To było najtrudniejsze. Bo jak powiedzieć na scenie te wszystkie brutalne słowa, żeby widownia zrozumiała, że chodzi w tym o pokazanie stanu emocjonalnego bohaterki? Aby publiczność nie zajęła się tylko pierwszą warstwą słów, wyrażeń, które są niecenzuralne, często obsceniczne. Aby widzowie za tymi słowami dojrzeli emocje i stan psychiczny tej kobiety?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji