Artykuły

Płock. Wkrótce otwarcie nowego teatru

W poniedziałek [5 listopada] rozpoczyna się odbiór techniczny teatru. Ale zanim zarezerwujemy bilet na pierwszą premierę, poczekamy jeszcze co najmniej kilka tygodni. Wciąż w tajemnicy trzymany jest tytuł sztuki, która zainauguruje działalność nowej sceny.

Zgodnie z planem 31 października wykonawca generalnego remontu teatru zgłosił gotowość do odbioru. Od dziś pachnący nowością gmach przetrząsać będą inspektorzy nadzoru. Później wezmą się do niego strażacy, przedstawiciele sanepidu, inspekcji pracy, nadzór budowlany... Formalności mogą potrwać nawet sześć tygodni.

W tym tygodniu zacznie się też pranie i montaż foteli na widowni sceny głównej (teatr nie kupował nowych, bo wymieniał je całkiem niedawno). Ok. 10 listopada zawiśnie kurtyna. Lada dzień przeczytamy ogłoszenia o przetargu na prowadzenie kawiarni i wynajem dwóch lokali (po biurze turystycznym i sklepie jubilerskim). Sporo pracy będzie miała też ekipa techniczna teatru. Czekają ją szkolenia, przejmowanie sprzętu, pierwsze próby.

Dyrektor teatru Marek Mokrowiecki ma nadzieję, że zainauguruje działalność sceny w grudniu.

Jaki ma pomysł na otwarcie? Tego wciąż nie zdradza. Ale zapewnia, że ma. - Spotykam się z aktorami, których chciałbym zaprosić do współpracy, spotykam się ze scenografem - podkreśla. Dodaje, że zatrudnił już trzy nowe twarze. Rozmawia też o nowej stronie internetowej, projekcie plakatów, zaproszeń. Ale także u niego pojawiają się wątpliwości, czy zdąży - ale nie z inauguracją, tylko z premierą - do grudnia.

- Nie mamy gdzie próbować. W sali koncertowej są: orkiestra, uczniowie szkoły muzycznej i kino. W połowie miesiąca zaczyna się remont sali Dzieci Płocka, w której gramy gościnnie - tłumaczy. Dlatego zastanawia się nad otwarciem bez oficjalnej premiery (na tę poczekalibyśmy do stycznia). Zamiast tego, oprócz kwiatów, gratulacji, szampana, aktorzy pokazaliby kompilację widowiska o 770-leciu Płocka, historii teatru i jego remontu.

Dyrektor Mokrowiecki obiecuje, że konkrety przedstawi w połowie listopada, ale musimy mu wytknąć, że podobną deklarację składał już kilkakrotnie, a potem prosił o wyrozumiałość.

Dopiero za kilkanaście dni zobaczymy też wnętrza teatru - architekci muszą nadać im ostateczny szlif, zadbać o fotosy, dekoracje, grę świateł. - Masa rzeczy już teraz wygląda kontrowersyjnie, choćby ściana luster na górnym foyer - zaostrza apetyt Marek Mokrowiecki i po chwili szczerze przyznaje: - Sam z drżeniem serca czekam na ten ostateczny efekt.

Nowy teatr z trzema scenami zaprojektowała łódzka pracownia architektoniczna Lipski i Wujek, zbudowała go płocka Vectra i warszawska firma OTO specjalizująca się w kompleksowym wyposażaniu kin, teatrów, obiektów kultury. Inwestycja kosztowała ponad 21 mln zł. Finansuje ją samorząd województwa, który prowadzi teatr.

Na zdjęciu: Projekt Teatru im. Szaniawskiego po przebudowie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji