Artykuły

Brzdące w BTL-u

"Brzdące, czyli teatr Anioła Stróża" w Białostockim Teatrze Lalek. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.

"Rzecz o drobnych grzeszkach rodzących się w cieniu misia sporządzili białostoccy lalkarze. Historia to przekomiczna, ale i pełna grozy. Wrze w niej od dziecięcych namiętności. W rytmie choćby tanga.

Oto Wojciech Szelachowski, reżyser białostockich lalkarzy, dopisał kolejny rozdział do swej wielowątkowej autorskiej opowieści o dzieciństwie. Opowieść tę w kawałkach, w Białostockim Teatrze Lalek, oglądać możemy od lat. O dzieciach małych i wyrośniętych, o dorastaniu, dziecięcych dramatach i radościach. Był już w BTL autorski Krótki kurs poezji dziecięcej, było Państwo Fajnackich. Były wariacje na temat kłopotów najmłodszych od okresu raczkowania - po pierwszą miłość nieco starszych.

Teraz przyszedł czas na dogłębniejszą obserwację tych pierwszych - brzdąców z gatunku mlaskaczy, czyli niemowlaków zajętych na pozór tylko swoim smoczkiem, a w rzeczywistości wojujących z otoczeniem.

Szelachowski niby nic nowego nie wymyślił, w końcu kolejne sequele I kto to mówi, opowiadające o przebogatym życiu noworodków, nieprzypadkowo święcą triumfy. Ale w Brzdącach, czyli teatrze Anioła Stróża zrobił to po swojemu - w sposób dowcipny, przewrotny, błyskotliwy i dający do myślenia. Wedle zasady - przedszkolak zobaczy swoje, dorosły swoje.

Można reżyserowi zarzucić korzystanie ciągle z ogranych już pomysłów, wprowadzanie do spektaklu wciąż tych samych elementów. Ale po co, skoro mają sens i ciągle bawią!

Tym razem w tradycyjnym już procederze odziewania aktorów w dziecięce ciuchy poszedł dalej. I odział ich w... śpioszki. Nakazał mlaskać, sapać, wrzeszczeć, raczkować, rozbijać samochody, walczyć o kubełek w piaskownicy, słowem - robić wszystko to, co robią brzdące. Że pomysł zestawienia dorosłych fizjonomii z dziecięcymi strojami i czynnościami okazał się pierwszorzędny, przekonywać nie trzeba; widownia, widząc choćby zwalistego Adama Zielenieckiego w skafandrze berbecia - dusiła się ze śmiechu. Ale prezentacja gastrycznych przypadłości i charakterków niemowlaków to byłoby - jak na BTL - zbyt mało.

Znajdziemy więc też w spektaklu wykładnię na temat istoty teatru (z dużą dozą ironii, wszak lalkarze umieją śmiać się sami z siebie). Opowieść o tym, jak pierwsze ludzkie grzeszki rodzą się już w cieniu misia (a w jakim wielkim, to zobaczycie sami!). Historię człowieka, który jakimś niepojętym sposobem lubi robić krzywdę drugiemu...

Przede wszystkim jednak znajdziemy Anioła Stróża całej tej wrzeszczącej czeredy. Anioł (Iwona Szczęsna), sympatyczny abnegat, w martensach i z papierosem w ręku, lekko znudzony i zmęczony - to tak naprawdę twórca całego spektaklu. Urządza sobie i nam teatrzyk, przy okazji opowiadając o jego magii maluchom na widowni. Mówi: Brzdące latem, proszę bardzo, poddaje swoim podopiecznym kwestię i oto mamy scenkę letnie spanko w ogrodzie. Dmucha i oto pstryk: zapalają się światełka na scenie. W przerwach między swarami grubej Alki i chudej Baśki o J(j)aśka, dyskusjami w piaskownicy: Ej Pawełek, daj kubełek, bądź Pawełek przyjacielem czy strasznej pieśni Andrzejka o robalach (cóż to za urocze scenki!) - Anioł nadziwić się nie może ludzkim charakterkom. O przyszłości myśli z niepokojem, po czym jednak kwituje: W końcu szef i szefowa, tam na górze, chyba wiedzą, o co chodzi....

Dodajmy jeszcze świetną muzykę na żywo Zbigniewa Karneckiego, w aranżacji siedzącego na antresoli Marka Kulikowskiego (songi o glizdach i niszczeniu autka zyskują hiphopową, jazzową, a nawet dansingową oprawę).

Dodajmy barwną scenografię Edwarda Lutczyna.

Dodajmy gratis od BTL-u - czyli możliwość pozbycia się grzeszków (a jak - to dowiecie się na miejscu). I wreszcie finałową scenę, w której wielki, choć smutny miś unosi się (z grzechami pod pachą) do góry, jak ten z filmu Barei...

Więcej nie trzeba".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji