Artykuły

Wkładamy fraki i cylindry

Najpierw razem czytamy tekst. "Trans-Atlantyk" czytaliśmy trzy razy. Przycinamy go, redukujemy, selekcjonujemy wątki, postacie. Tak powstaje scenariusz, który jest dziełem wspólnym - mówi Janusz Opryński, współreżyser najnowszego spektaklu lubelskich teatrów Provisorium/Kompania - " Trans-Atlantyku " według Witolda Gombrowicza

Witold Mazurkiewicz pokazuje buty: -Noszę je cztery lata, a są jak nowe. Kupiłem w Nowym Jorku, są meksykańskie. Jacek Brzeziński jest w niebieskim podkoszulku z dyskretnym napisem "Fringe First". To pamiątka z festiwalu w Edynburgu, gdzie za "Ferdydurke" lubelscy aktorzy dostali nagrodę Fringe First. Wchodzi Michał Zgiet, zapalony motocyklista, więc z kaskiem motocyklowym w ręku. - Przyniósł swój kostium - śmieje się Jarosław Tomica. Znany z czarnych strojów Janusz Opryński tym razem wdział białe spodnie. W kąciku siedzi spokojnie nowa teatralna twarz, Rafał, który zadebiutuje w "Trans-Atlantyku".

- Potrzebowaliśmy autentycznej młodości. Bo jesteśmy już starzy... - marszczy się i miny stroi Mazurkiewicz. - Dobrze, że nie musimy kreować ról kobiecych - wzdycha Brzeziński.

Dochodzi godzina 17. Właśnie zjedli obiad, teraz piją kawę i żartują. Wcześniej, od rana do godz. 13.30 próbowali "Trans-Atlantyk". Zaraz znowu pójdą do sali prób. Będą tu może do godziny 20 albo do 22. Tak codziennie. - Tu siedzimy w podartych dżinsach, ale skłaniamy się, żeby na próby wkładać cylindry, marynarki, fraki, bo kostium buduje atmosferę przedstawienia - wyjaśnia Jacek Brzeziński. Nie chcą jednak uchylić rąbka teatralnej tajemnicy, pokazać kostiumów i scenografii.

- ...Więc po wielokrotnej lekturze tekstu rodzi się estetyka spektaklu. W czasie prób czuje się jakimś teatralnym zmysłem, która scena jest "trafiona". To jest moment najtrudniejszy i najdziwniejszy: kiedy rodzi się teatr. "Trans-Atlantyk" jest tekstem upiornie trudnym i upiornie pięknym. Pięknym do mówienia, trudnym do zapamiętania - kontynuuje Janusz Opryński. Dodaje: - "Trans-Atlantyk" jest literacką perełką, ale dla teatru to za mało. Ważne są odniesienia do rzeczywistości współczesnej, emocji dzisiejszych. My je w "Trans-Atlantyku" znajdujemy.

Premiera lubelskiego "Trans-Atlantyku" grup Provisorium i Kompania w październiku podczas festiwalu Konfrontacje Teatralne, który będzie poświęcony Witoldowi Gombrowiczowi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji