Artykuły

Gdynia przestaje być pustynią na mapie wydarzeń związanych z muzyką klasyczną. Kończą się czasy, gdy na koncerty gdynianie musieli jeździć do Gdańska. Gdynia nigdy nie była mekką melomanów, przez lata mieszkańcom musiały wystarczyć okazjonalne koncerty w kościołach i sporadyczne wydarzenia w teatrach - pisze Katarzyna Fryc w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.

Jeszcze parę lat temu koncerty muzyki poważnej należały do rzadkości, choć gromadziły może nie najliczniejszą, ale za to stałą publiczność. Gdyńscy melomani, z braku ofert w swoim mieście, skazani byli na podróże do Gdańska.

W ostatnim czasie ich sytuacja zaczęła się poprawiać - polityka kulturalna Gdyni coraz hojniej wspiera wydarzenia skierowane do melomanów. - Pojawiło się też więcej podmiotów, które przy wsparciu miasta te koncerty chcą organizować. Rośnie grupa stałych odbiorców - mówi Włodzimierz Grzechnik, naczelnik Wydziału Kultury gdyńskiego magistratu. - Koncertu Krzysztofa Pendereckiego, który w kościele Serca Jezusa poprowadził orkiestrę Sinfonietta Cracovia, słuchały trzy tysiące ludzi. A kolejne pół tysiąca musiało odejść z kwitkiem, bo nie zmieścili się w kościele - opowiada.

Miejski mecenat

Do kalendarza miejskich imprez na stałe wpisały się już finansowane przez miasto koncerty z cyklu "Niedziela melomana", które w sali widowiskowej Domu Rzemiosła prawie co tydzień gromadzą po kilkuset słuchaczy (w tym cyklu wystąpili m.in. Cappella Gedanensis, Polska Filharmonia Kameralna z Sopotu i inni znany wykonawcy), letnie imprezy plenerowe na Kamiennej Górze (w każdą niedzielę lipca i sierpnia można tam posłuchać lżejszych kompozycji muzyki klasycznej) i koncerty muzyki filmowej organizowane we wrześniu podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych (w tym roku wystąpił m.in. zespół "Des Orient" z kompozycjami Michała Lorenca).

Wierną, liczącą ponad 700 osób, publiczność ma organizowany w gdyńskich świątyniach trwający właśnie Festiwal Muzyki Sakralnej. - To odbywający się co roku na przełomie września i października [w każdą sobotę i niedzielę o godz. 18 aż do 13 października br. - przyp. red.] ogólnodostępny cykl koncertów prezentujących klasyczną i współczesną muzykę sakralną. Pełen przekrój: od "Salve Regina" Scarlattiego i "Mesjasza" Haendla aż po współczesne pieśni gospel - mówi prowadzący koncerty Krzysztof Dąbrowski z Gdyńskiego Zespołu Muzyki Dawnej "Ad te, Domine".

I w Orłowie, i w hotelu

Na mapie gdyńskich wydarzeń muzycznych funkcjonuje także hotel Nadmorski, w którym w niedziele odbywają się koncerty. - Na każdym z nich gromadzi się blisko dwieście osób - opowiada Iza Grajek z Nadmorskiego. - Utwory wyselekcjonowane przez Barbarę Żurowską-Sutt, wieloletniego kierownika artystycznego koncertów Opery Bałtyckiej, wykonują najlepsi artyści Wybrzeża: soliści Opery Bałtyckiej i Filharmonii Bałtyckiej. Na scenie goszczą także pedagodzy i studenci gdańskiej Akademii Muzycznej i wyróżniający się uczniowie Szkoły Muzycznej w Gdyni.

Najbliższy koncert w Nadmorskim zaplanowano na 21 października, kiedy wystąpi Państwowa Orkiestra Kameralna "Kijowscy Soliści", a solistą będzie odnoszący spore sukcesy 13-letni gdyński pianista Tomasz Zając. W programie m.in. koncert fortepianowy Beethovena. Życie muzyczne w gdyńskim Orłowie koncentruje się wokół stowarzyszenia "Concertino" założonego przez pianistę Rafała Lewandowskiego, który prowadzi tam prywatną szkołę muzyczną i posiada własną salę koncertową. Organizuje w niej wspierany przez miasto cykl koncertów "Gdyńskie impresje muzyczne" - Gościliśmy już m.in. Katarzynę Popową-Zydroń, nauczycielkę Rafała Blechacza oraz Trio Królewskiej Akademii Muzycznej ze Sztokholmu i wielu innych wybitnych wykonawców. Pod koniec października zapraszamy na koncert sopranistki Agnes Wolskiej. Wstęp wolny - zachęca Lewandowski.

Dla młodych melomanów

Z myślą o wychowaniu najmłodszych melomanów Teatr Miejski już 7 października o godz. 12 inauguruje nowy cykl spotkań "Gdyńskie spacery po pięciolinii", który ma wprowadzić maluchy w świat dźwięków. W powitalnym koncercie po krainie muzyki oprowadzać będzie Barbara Żurowska-Sutt. Maluchy spotkają skrzypaczkę Małgorzatę Siewert, akordeonistę Radosława Kruszynę, śpiewaczkę Zofię Kotlinkę-Wiesztordt i pianistkę Aleksandrę Bieg-Piaseczną. Tańce zaprezentuje dziecięcy zespół "Don-Don" i grupa "Rapsodia".

W formule zabawy muzyką utrzymane są też spotkania z cyklu "Nutkolandia" w gdyńskiej Szkole Muzycznej I i II stopnia (najbliższe zaplanowano 28 października o godz.13), podczas których dzieci poznają instrumenty i wprowadzane są w tajniki muzyki klasycznej. - W ten sposób wychowujemy sobie przyszłych uczniów - mówi Ewa Gałecka, dyrektor szkoły muzycznej w Gdyni. Placówka, której tradycje sięgają roku 1929, nie narzeka jednak na brak chętnych: na jedno miejsce przypada siedmiu kandydatów. Szkoła cieszy się świetną opinią - wychowała wielu wybitnych absolwentów (wśród nich są m.in. śpiewaczka Bogna Forkiewicz, pianista Paweł Rydel i wiolonczelista Krzysztof Sperski), a jej uczniowie zdobywają międzynarodowe laury.

Ten rok jest dla placówki wyjątkowy - 1 października oficjalnie rozpocznie działalność samorządowa szkoła muzyczna pierwszego i drugiego stopnia. Do zeszłego roku nauka w szkole pierwszego stopnia była bezpłatna, natomiast w szkole drugiego stopnia uczniowie musieli płacić czesne. Z tego powodu wielu z nich rezygnowało z nauki.

Ale ich rodzice rozpoczęli walkę o powstanie w Gdyni publicznej szkoły II stopnia. Ich staraniach przyniosły skutek: miasto przejęło także tę placówkę. - Dla uczniów nie zmieni się nic poza tym, że ich rodzice nie będą musieli płacić czesnego - mówi Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni d.s. oświaty. - Zainteresowanie szkołą jest coraz większe. To dowód, że warto inwestować w tę placówkę.

Ale pozostał jeden problem: warunki lokalowe. - Nie mamy sali koncertowej z prawdziwego zdarzenia. Straszna ciasnota. Nie ma już gdzie wieszać dyplomów naszych uczniów - mówi dyrektor.

Jak zapewnia Ewa Łowkiel, miasto myśli o nowej siedzibie dla szkoły. - Ale rozważamy jeszcze, czy adaptować dla jej potrzeb jakiś budynek, czy postawić nowy - dodaje.

Na zdjęciu: Hotel Nadmorski w Gdyni.