Obudzone opowieści
"Opowieści z Bramy" w wyk. Witolda Dąbrowskiegow Teatrze NN w Lublinie. Pisze Andrzej Molik w Kurierze Lubelskim.
Wszystko jest naturalne, bezpretensjonalne, pozbawione koturnowości. Witold Dąbrowski schodzi na parter Ośrodka Brama Grodzka - Teatr NN, w którym na co dzień pracuje, wkracza na miniscenkę Restauracji Brama i zaczyna "Opowieści z Bramy".
Z tej, gdzie załoga dyrektora Tomasza Pietrasiewicza, autora adaptacji i reżysera spektaklu, przez lata zgromadziła tysiące historii dotyczących tego szczególnego miejsca łączącego ongiś miasto chrześcijańskie z żydowskim. - Czasami je budzimy i rozkwitają na nowo - mówi aktor-nie-aktor w inwokacji.
I rozkwitają historie w jego ustach, uwodzą słuchaczy. Przybierają formę ballady czy nawet kantaty z jej recytatywami - jak opowieść o Jasnowidzącym z Lublina, który widział na 400 mil, lub piosenki dedykowanej pamięci prof. Władysława Panasa. "Di zun vet arruntergejn untern berg, vet kumen di libe a shtile zugejn" - "Słońce zachodzi za wzgórzem, nadchodzi miłość, złoty ptak i noc" - płynie rzewna pieśń w jidisz i chwyta za serce.
Opowieści zostały wydobyte z dokumentów, relacji świadków, tekstów literackich. Chwyta za serce Singerowa story o miłości Ole i Trufy, dwóch listków na drzewie, rozłączonych podmuchami jesiennego wiatru, złączonych znowu na ziemi, u drzewa stóp. Wzrusza opowieść Szmula o ojcu, który wszedł do płonącego domu, by ocalić Torę.
Witold Dąbrowski wciela się w "Opowieściach z Bramy" w inną rolę niż w dobrze już znanym "Tryptyku chasydzkim" Teatru NN. Zachowując cały swój niewymuszony wdzięk w nawiązywaniu kontaktu z odbiorcami, działa w przestrzeni odartej z teatralnego sztafażu - świateł, rekwizytów, aktorskich gestów. Kto miał okazję gościć w Hadesie na lubelskiej odsłonie Festiwalu Opowieści Żydowskich 2006 "Dziedzictwo Chełma", wie, że spektakl w reż. Pietrasiewicza jest efektem zauroczenia ideą festiwalu - ideą zaznajomienia polskiej publiczności z pięknem żydowskich opowieści.
Teatr NN w kapitalny sposób włącza się w międzynarodowy ruch odnowy sztuki opowiadania historii, która w wielu krajach świata przeżywa wielki renesans. Pietrasiewicz tym ascetycznym a poruszającym spektaklem uczynił pierwszy krok do stworzenia współczesnej legendy Bramy, a Dąbrowski stał się jej roznosicielem.