Artykuły

Opera pod lupą

Już od wielu miesięcy jest jasne, że Piotr Rozkrut jest do tej pory najgorszym dyrektorem Opery Krakowskiej. Pod jego rządami teatr popadł w marazm, poziom artystyczny instytucji drastycznie spadł i teatr ten nie potrafi wyprodukować ani jednej w sezonie premiery choćby na średnim poziomie - piszą Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz i Ewa Kopcik w Dzienniku Polskim.

Piotr Rozkrut, dyrektor naczelny Opery Krakowskiej, został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego - dowiedział się nieoficjalnie "Dziennik Polski". Nie udało nam się jednak ustalić, czy i jakie zarzuty postawiono dyrektorowi.

Już od wielu miesięcy działalność Piotra Rozkruta wywołuje negatywne komentarze. Marszałek województwa Małopolskiego Marek Nawara w maju na łamach "Dziennika Polskiego" mówił, że w jego ocenie Piotr Rozkrut nie tylko nie sprawdził się jako dyrektor, ale nawet jako menedżer.

"Po objęciu przeze mnie stanowiska marszałka musieliśmy budowę siedziby Opery zupełnie inaczej finansować, porozdzielać pakiety finansowe tak, aby nie angażować zbyt mocno budżetu województwa. Budowa Opery jest przecież najdroższą inwestycją w Małopolsce - ponad 100 min zł - i nie wiemy, czy nie będzie jeszcze droższa. Poza tym unieważniony został przetarg na profesjonalne wyposażenie sceny, czyli na urządzenia techniczne, które pozwolą na nowoczesne wystawienia inscenizacji. To znowu opóźnia oddanie gotowego i wyposażonego budynku o przynajmniej trzy miesiące. Zdziwiłem się, że

dyrektor Rozkrut nie konsultował decyzji wyboru firmy ani z departamentem prawnym urzędu, ani dyrektorem Markielem, ani ze mną czy innym członkiem zarządu" - mówił Marek Nawara.

W lipcu marszałek podkreślał, że dyrektor Piotr Rozkrut stracił jego zaufanie i Zarządu Województwa Małopolskiego. Zdaniem marszałka Nawary wydawanie kilkunastu milionów zł rocznie na tak żenujący poziom artystyczny przedstawień straciło sens. "Sytuacja w Operze jest niepokojąca. Dyrektor Rozkrut pozbył się ludzi, którzy odpowiadali za inwestycję. Poza tym mamy raport, że budowa się przeciąga. Nie zostanie zakończona w grudniu, ale dopiero na wiosnę. Budzi to niepokój" - mówił wówczas Marek Nawara.

W sierpniu zarząd wystąpił do ministra kultury o opinię w sprawie odwołania Piotra Rozkruta ze stanowiska dyrektora Opery Krakowskiej, jednocześnie zastanawiał się nad skierowaniem wniosku do prokuratury wobec nieprawidłowości w budowie Opery Krakowskiej.

Wszystko wskazuje na to, że na najbliższych posiedzeniach zarządu we wtorek lub w czwartek Piotr Rozkrut zostanie odwołany.

Już od wielu miesięcy jest jasne, że Piotr Rozkrut jest do tej pory najgorszym dyrektorem Opery Krakowskiej. Pod jego rządami teatr popadł w marazm, poziom artystyczny instytucji drastycznie spadł i teatr ten nie potrafi wyprodukować ani jednej w sezonie premiery choćby na średnim poziomie. Opera gra przede wszystkim koncerty lub przygotowuje dla zagranicznych kontrahentów objazdowe przedstawienia.

Piotr Rozkrut, który jest dyrektorem Opery Krakowskiej od października 2004 r., zasłynął na całą Polskę jedynie z absurdalnych ocen swoich pracowników, o czym pisaliśmy w styczniu zeszłego roku w tekście "Matematyczny wzór śpiewaka". Dyrektor wpadł wówczas na pomysł, aby oceniać śpiewaków i muzyków m.in. za umiejętność jasnego i logicznego formułowania wypowiedzi ustnych i pisemnych. "Kiedy śpiewak Opery Krakowskiej jest dobry? Według zarządzenia dyrekcji tej instytucji odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. Wystarczy poddać artystę odpowiedniemu kwestionariuszowi oceny w skali 2-6 punktów, a otrzymane wyniki podłożyć pod wzór matematyczny: średnia oceny funkcjonowania razy 0,45 plus średnia oceny zadaniowej, razy 0,55. Suma iloczynów punktów - według dyrekcji - da precyzyjną odpowiedź na temat jakości śpiewaka" - można było przeczytać na łamach "Dziennika Polskiego".

W Operze Krakowskiej od prawie dwóch lat trwa ostry konflikt. Artyści zarzucają Piotrowi Rozkrutowi m.in. łamanie kodeksu pracy, lekceważenie zespołu artystycznego (m.in. nieodpisywanie na pisma), niegodzenie się na utworzenie komisji pojednawczej podczas trwania konfliktu, niegospodarność, czyli wycofywanie z repertuaru spektakli, które cieszyły się powodzeniem publiczności, jak m.in. "Czarodziejski flet", czy "Skrzypek na dachu".

***

Księgowy na czele Opery

Piotr Rozkrut, absolwent politologii Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Krakowie, do Opery Krakowskiej trafił w 2002 r. za czasów dyrekcji Bogusława Nowaka na stanowisko zastępcy dyrektora do spraw ekonomicznych. Wcześniej pracował m.in. w Zakładach Techniki Medycznej czy w ING Banku Śląskim, m.in, jako trener sprzedaży.

W 2004 r., po odejściu Bogusława Nowaka, który wówczas objął stanowisko dyrektora ośrodka TVP Kraków, Piotr Rozkrut wygrał konkurs i pokonując dziewięciu kandydatów został dyrektorem naczelnym Opery Krakowskiej. Na pytanie, jaka będzie opera za jego rządów, odpowiadał na naszych łamach: "Będzie europejska i światowa, oparta o kanon muzyczny od baroku po współczesność. Zamierzam, aby była instytucją zbudowaną na zdrowych zasadach ekonomii, dbającą o własny rozwój, dającą szansę młodym artystom. Chciałbym, aby była Operą zarówno edukacyjną, jak i elitarną i powszechną, sceną, do której każdy widz będzie powracał z przyjemnością".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji