Artykuły

Łódź. Jutro premiera "Brzydala" u Jaracza

Mocnym akcentem Teatr im. Stefana Jaracza rozpoczyna nowy sezon. Grzegorz Wiśniewski reżyseruje "Brzydala" [na zdjęciu] niemieckiego dramaturga Mariusa von Mayenburga, klasyka "nowych brutalistów". To będzie polska prapremiera sztuki.

Marius von Mayenburg to niekwestionowana gwiazda niemieckiej dramaturgii. Ma na swym koncie m.in. farsy "Panna Dancer" i "Zmierzch potwora". W Polsce najbardziej są jednak znane jego dramaty - "Pasożyty" oraz najgłośniejszy "Ogień w głowie".

To wielokrotnie wystawiana u nas opowieść o patologicznej rodzinie, której członkowie prowadzą między sobą co najmniej absurdalne i perwersyjne gry. Autor otrzymał w 1997 roku prestiżową Nagrodę Kleista dla młodych dramatopisarzy. Mayenburg, który odebrał solidne wykształcenie w Hochschule der Kunste, był dramaturgiem w prowadzonym przez Thornasa Ostermeiera słynnym berlińskim teatrze Die Baracke. "Poszukujemy historii, które opowiadają o naszych czasach i o naszej generacji" - deklarują twórcy skupieni wokół słynnej sceny.

Postulat ten spełnia idealnie jedna z ostatnich sztuk dramaturga - "Brzydal". - Od dłuższego czasu szukałem ciekawego prapremierowego dramatu. Z tekstem Mayenburga zetknąłem się tuż po jego przetłumaczeniu. "Brzydal" już po pierwszej lekturze zrobił na mnie duże wrażenie. Przede wszystkim uderzyła mnie sprawność autora, jego chłodny dystans, poczucie humoru, wyczucie teatralnej formy, a także mocny, aktualny temat - opowiada reżyser Grzegorz Wiśniewski. Tematem sztuki jest siła manipulacji. Pewnego dnia tytułowy bohater, doskonały naukowiec, dowiaduje się od szefa, że nie może pojechać na konferencję promującą własny wynalazek. Powodem okazuje się... jego szkaradna twarz. - Mayenburg stawia pytania o granice manipulacji, której jesteśmy poddawani niemal na każdym kroku. Wymagania stawiane przez modę, reklamę i mass media - głównych kreatorów naszej świadomości - ograniczają swobodę jednostki. Wolny wybór w rzeczywistości nastawionej na ciągły popyt i nowości rynkowe zdaje się być w tym świecie tylko złudzeniem - mówi reżyser.

To spektakl w pełni autorski. Wiśniewski zajął się wszystkim, od reżyserii światła aż po scenografię. - Będzie prosta, ascetyczna, oszczędna, zimna, sterylna. Analizując tekst, długo nie mogłem się uwolnić od skojarzeń: poczekalnia, korytarz, winda - zdradza. Wiśniewski zapowiada, że pozostał wierny tekstowi i wskazówkom autora, a wszelkie ingerencje są raczej kosmetycznymi zabiegami i podkreśla, że spektakl będzie zaskakiwać i prowokować. Wiśniewski do tej pory reżyserował m.in. w gdańskim Teatrze Wybrzeże ("Mewa", "Matka", "Przed odejściem w stan spoczynku"), w warszawskim Teatrze Powszechnym ("Prezydentki", "Kształt rzeczy", "Białe małżeństwo", "Letnicy") oraz w Teatrze Polskim w Bydgoszczy, gdzie przygotował głośną inscenizację "Plasteliny" Wasilija Sigariewa. W Jaraczu pracuje po raz pierwszy - "Brzydal" to tekst typowo aktorski, stawiający wykonawcom duże wymagania warsztatowe. Ale łódzki teatr znany jest ze znakomitego zespołu - podkreśla reżyser. W spektaklu zobaczymy gwiazdy tej sceny: Barbarę Marszałek, Mariusza Ostrowskiego, Mariusza Saniternika oraz Mariusza Siudzińskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji