Artykuły

Babilon wiecznie żywy

Jubileuszowa trzydziesta premiera w teatrze "Logos" to jedno z najbardziej widowiskowych przedstawień w 15-letniej historii sceny. "Wieżę Babel" Thomasa Mertona przygotował scenograf Grzegorz Małecki. Premiera odbyła się 29 października w Kościele Środowisk Twórczych.

"Wieża Babel" jest utworem mało scenicznym. W wydanym w 1957 roku dramacie Merton poddaje krytyce totalitaryzm, propagandę, kult władzy i obłęd, jakiemu ulegają społeczeństwa w każdej epoce, pod każdą szerokością geograficzną. Autor snuje też rozważania na temat sensu życia, wiary, miłości, działania i prawdy.

Przemyślenia amerykańskiego filozofa i zakonnika bardziej nadają się do samotnej lektury i cichej kontemplacji niż wystawiania w teatrze. A jednak Grzegorz Małecki wydobył z tekstu Mertona maksimum tropów, które wyłuszczył najpiękniejszym językiem teatru. Inscenizacja nosi wyraźne piętno wybitnego scenografa. W spektaklu niezwykle istotną rolę odgrywa całe wnętrze świątyni, jej klimat, echo, układ miejsc. Reżyser na równi z ważkim słowem zwraca uwagę na gest, detal, rekwizyt, kostium (zaprojektowany przez Klarę Tolnai), grę światła i starannie dobrane fragmenty muzyczne.

Już po wejściu do świątyni uderza odważna (jeśli zważyć na miejsce inscenizacji) dekoracja. Od przysłoniętego czarnymi ekranami prezbiterium aż do drzwi kościoła metr nad posadzką umieszczono drewniany podest. Siedzący w ławkach widzowie niemal uczestniczą w akcji, mając aktorów na wyciągnięcie ręki. Poszczególne sceny dramatu rozgrywają się też na chórze i przy ołtarzu z piękną figurą Matki Boskiej, która w finale odegra istotną rolę.

Przedstawienie jest pełne symboli, tematów do przemyśleń i pięknych rozwiązań, ale gdzieś w połowie pojawia się rysa. Po wspaniale rozegranych dramatycznych scenach budowy wieży, znakomicie zainscenizowanej katastrofie i alegorycznym sądzie nad Prawdą, Propagandą, Kłamstwem i Ciszą napięcie nagle siada. Przedłużające się w nieskończoność filozoficzne dywagacje wciąż znajdują interesujący ekwiwalent teatralny, ale niestety zaczynają nużyć, zwłaszcza że tupot nóg po drewnianym podeście, niedostatki dykcji i niezbyt zgrane chóry zniekształcają słowo, o którego wartość toczą przecież bój bohaterowie.

W "Wieży Babel" bardzo udanie zadebiutowali nowi (w "Logosie", ale nie w zawodzie) aktorzy. Na szczególne słowa uznania zasługują zwłaszcza Bogdan Lęcznar, który stworzył niezwykle wyrazistą postać despotycznego Przywódcy oraz Roma Kamińska w roli Kłamstwa. Zasłużone oklaski zebrał Bogusław Sochnacki, który z głośnika czyta fragmenty Biblii. Interesująco wypadli również Tomasz Piątkowski i Tadeusz Wasiak oraz Jolanta Kowalska (jako Propaganda). Obok nich w spektaklu wystąpili: Luiza Łuszcz, Hanna Molenda, Aleksandra Niewęgłowska, Aleksandra Kolenda, Monika Tomczyk, Marek Targowski, Mirosław Henke, Dymitr Hołówko, Rafał Mikołajewski i Adam Zajfert.

Jubileuszowa premiera jest pierwszym w historii "Logosu" przedstawieniem, które miało własnego producenta. Firma Instalacji Sanitarnych Romana Jasińskiego już wcześniej pomagała w przygotowywaniu dekoracji do poprzednich spektakli, a tym razem zdecydowała się przedsięwzięcie w całości sfinansować. To wspaniały gest. Oby w ślady Jasińskiego poszli następni łódzcy przedsiębiorcy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji