Artykuły

Na balu krwiopijców

TANIEC WAMPIRÓW porywa rozmachem, bawi i zmusza widzów do refleksji: czy lepiej jest ssać czy być wyssanym?

Badania nad wampirami prowadzone przez profesora Abronsiusa (w tej roli Robert Rozmus) i jego asystenta Alfreda (Jakub Molęda) to tylko pretekst do opowiedzenia czegoś o naturze ludzkiej. Bądźmy szczerzy w każdym z nas jest coś z krwiopijcy. W musicalu pada zdanie: "Lepiej ssać, niż być wyssanvm". I już z pozoru błaha historyjka o wampirach ma głębokie przesłanie. Jednak tym, co w musicalu liczy się najbardziej jest dobra rozrywka. Tej w "Tańcu Wampirów" nie brakuje. Po pierwsze, jest to musical dowcipny. Czy konkluzja: "seks to farsa" nie przemawia do wyobraźni? Po drugie, "Taniec Wampirów" to bite trzy godziny świetnej muzyki (z motywem przewodnim "Na orbicie serc" Bonnie Tyler). I wreszcie ten musical to imponujące sceny taneczne: sadomasochistyczny wygibaniec w rytm heavy metalu czy makabryczny, somnambuliczny pochód ponad 20 wampirów - to robi wrażenie! Warszawska inscenizacja "Tańca Wampirów" kusi widzów nazwiskiem Romana Polańskiego (opiekun artystyczny). Na spektaklu przekonają się jednak, że w garści trzymają ich aktorzy zmysłowa (w kąpieli) Malwina Kusior, posągowy wampir Łukasz Dziedzic i zabawny profesor Robert Rozmus.

Chwała artyście

Kilka miesięcy przygotowań, niekończące się próby, kłopoty techniczne. Ta premiera kosztowała realizatorów mnóstwo nerwów, a teatr muzyczny Roma ponad 3 mln zł. Po premierze wszyscy odetchnęli z ulgą. Na oczach publiczności Roman Polański odebrał od klęczącego przed nim ministra kultury Waldemara Dąbrowskiego medal Gloria Artis.

Droga do Transylwanii

Nigdy wcześniej przygotowaniom do premiery w Romie nie towarzyszyły tak ogromne emocje. To w dużej mierze zasługa zespołu realizatorów, wśród których znalazły się same znakomitości. Aktorzy cierpliwie znosili próby z dążącym do perfekcji amerykańskim choreografem Dennisem Callahanem i precyzyjnym w każdym calu reżyserem Corneliusem Baltusem. Entuzjastycznie przyjęto charakteryzację do spektaklu, która polegała na... zeszpeceniu aktorów. "Cudownie!" - krzyczeli po pierwszych przymiarkach wizażysty Sergiusza Osmańskiego. Fryzury wampirów przygotował znany fryzjerski tandem - Jaga Hupało i Thomas Wolff. Ich nazwiska kojarzone są ze stylizacją włosów wielu polskich gwiazd. Tym, co zwraca szczególną uwagę widzów, są kostiumy zaprojektowane do spektaklu przez Dorotę Kołodyńską. Dla 30-osobowego zespołu uszyto blisko 170 ubrań. To dopiero jest rozmach!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji