Artykuły

Poznał kandydatów

0 główne role w "Tańcu wampirów" walczyli wykształceni wokalnie młodzi ludzie - niektórzy ze sporym dorobkiem zawodowym. Ale okazuje się, że w międzynarodowej superprodukcji jest też miejsce dla zdolnych samouków. Ostateczną obsadę poznamy w ciągu tygodnia.

Akcja musicalu opartego na scenariuszu filmu Romana Polańskiego z 1967 roku "Nieustraszeni pogromcy wampirów" rozgrywa się na przełomie XIX i XX wieku w Transylwanii. Główni bohaterowie sztuki to Alfred - młody asystent badacza wampirów, wybranka jego serca - Sara oraz książę Von Krolock, który staje na drodze ich miłości.

Reżyser przedstawienia Holender Cornelius du Crocq Baltus przesłuchał wcześniej około 180 osób, kwalifikując do ostatniego etapu dwadzieścia trzy - z nich wyłonieni zostaną odtwórcy dziewięciu wiodących postaci.

Kandydaci do ról Sary i Von Krolocka mieli za zadanie zaśpiewać piosenkę "Na orbicie serc" ("Total Eclipse Of The Heart") - najbardziej znany przebój musicalu, przed laty wylansowany przez Bonnie Tyler. W przygotowaniach pomogły im prowadzone przez reżysera warsztaty, a tuż przed występem ostatnich wskazówek udzielał Roman Polański. Niechętnie komentował efekty castingu, podkreślając jedynie, że mile zaskoczył go profesjonalizm polskich wykonawców.

- To były wieloetapowe, bardzo męczące przesłuchania - powiedział Łukasz Dziedzic, ubiegający się o rolę

Von Krolocka student IV roku Studium Wokalno-Aktorskiego przy Teatrze Muzycznym w Gdyni. - Jeszcze nie skończyłem szkoły, więc fakt, że dotarłem tak daleko i znalazłem się w wąskim gronie kandydatów, uważam za sukces.

Podobnie z możliwości pokazania się przed znanym reżyserem cieszyła się Malwina Kusior, potencjalna Sara. - Występ przed Romanem Polańskim był moim pierwszym występem w blasku reflektorów - powiedziała.

- Od dwóch lat w Romie śpiewam w chórkach schowana gdzieś w kulisach. Nigdy nie marzyłam, że będę współpracować z tak znanymi ludźmi.

Nie skończyłam przecież żadnej szkoły, jestem samoukiem. Śpiewać uczyłam się słuchając ulubionych kaset.

Większe oczekiwania wiąże z rolą Paweł Podgórski. Absolwent gdyńskiego studium od 8 lat występujący na scenie (od 4 lat w Romie) ma na koncie wiele, również pierwszoplanowych ról. - Wymarzyłem sobie, że zagram Von Krolocka. Mam nadzieję, że znajdę się w pierwszej obsadzie i zaśpiewam podczas premiery, bo tylko wówczas można liczyć na zainteresowanie mediów.

Ola Bieńkowska, być może przyszła Sara, także może pochwalić się artystycznym dorobkiem. Absolwentka Liverpool Institute For Performing Arts zastępowała Katarzynę Groniec w spektaklu "Trzy razy Piaff, grała także w "Złym zachowaniu" Andrzeja Strzeleckiego. - Jesteśmy z bardzo różnych miejsc, mamy inne doświadczenia. Jedni są lepsi wokalnie, inni tanecznie - mówiła. - Kto z nas bardziej spodobał się twórcom i zostanie wybrany, to czysta loteria.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji