Wrocław. Będzie muzeum zabawek Tomaszewskiego
Muzeum Miejskie otworzy oddział, gdzie będzie prezentować unikatową kolekcję ponad 700 lalek i zabytkowych zabawek zebranych przez zmarłego w 2001 r. twórcę wrocławskiej pantomimy Henryka Tomaszewskiego.
Za tydzień Muzeum Miejskie podpisze umowę, dzięki której kolekcja Henryka Tomaszewskiego wreszcie będzie mogła być udostępniona zwiedzającym. Reżyser przez prawie 40 lat przywoził z tournée swojego zespołu nie tylko lalki, ale także m.in. rzadkie dzieła sztuki, zabytkowe meble i cenne egzemplarze książek. W jego zbiorach były lalki, którymi mogły się bawić nasze praprababki, ale także zupełnie współczesne Barbie z limitowanych serii.
Jednak nikt nie mógł ich oglądać, bo przez sześć lat po śmierci właściciela leżały w zaplombowanych skrzyniach.
- Zostały zdeponowane w Muzeum Narodowym, ale nie mogły być eksponowane, bo konserwator zabytków uznał kolekcję za dobro narodowe. Oznacza to, że może być pokazywana wyłącznie w państwowej instytucji kultury, a takiej na Dolnym Śląsku dotąd nie było - tłumaczy Maciej Łagiewski, dyrektor Muzeum Miejskiego.
Żeby prezentować zbiory Henryka Tomaszewskiego, trzeba więc było taką instytucję we Wrocławiu stworzyć. Był to jeden z powodów powołania w marcu ośrodka Pamięć i Przyszłość. - Przejęliśmy kolekcję, a teraz przekażemy ją Muzeum Miejskiemu w depozyt na czas nieokreślony - mówi Marek Mutor, dyrektor ośrodka.
- Zbiory są tak bogate, że można z nich stworzyć samodzielne muzeum. To byłaby niesamowita atrakcja - mówi dyrektor Łagiewski. - Muzea zabawek w Norymberdze, Monachium czy Pradze cieszą się ogromną popularnością.
Takie muzeum mogłoby powstać przy ul. Kazimierza Wielkiego. Dwie kamienice przy Pałacu Spätgena, gdzie po remoncie ma mieścić się główna siedziba Muzeum Miejskiego, zajmuje dziś sąd grodzki. Jednak w połowie przyszłego roku ma się wyprowadzić. - To byłoby dobre miejsce, bo stworzylibyśmy ofertę kulturalną dla całej rodziny. Dorośli oglądaliby eksponaty związane z historią Wrocławia, a dzieci podziwiałyby w tym czasie zabawki Tomaszewskiego - mówi dyrektor Maciej Łagiewski.
Na zdjęciu: lalki Henryka Tomaszewskiego.
