Trzymam się na uboczu
KAROLINĘ CICHĄ, utalentowaną i skromną białostoczanką, zachwycają się krytycy muzyczni i jurorzy prestiżowych konkursów. Właśnie wydała swoją debiutancką płytę. Razem z Ośrodkiem Praktyk Teatralnych Gardzienice pokaże się amerykańskiej publiczności w spektaklu "Ifigenia w Aulidzie", w którym gra tytułową rolę.
Aneta Dzienis: Na Pani płycie wyraźnie słychać fascynacje muzyką etniczną. Różnorodną: żydowską, cygańską, wschodniosłowiańską... Skąd zainteresowania muzyką tradycyjną?
Karolina Cicha*: - Skale muzyki tradycyjnej są bogatsze od tych, do których się przyzwyczailiśmy. Co mnie fascynuje w muzyce tradycyjnej to energia, która z niej płynie. Na pewno nieświadomie pewne inspiracje wzięły się z warsztatów, ze współpracy z "Gardzienicami". Ale jest to fascynacja bardziej muzyką pierwotną niż zainteresowanie cepeliowską muzyką ludową.
Kiedy usłyszałam żydowski utwór "Rebeka", pomyślałam, że tak śpiewać może tylko osoba, która wychowała się w tej kulturze. Ma Pani korzenie związane z tą muzyką?
- Nie i nie mam również żadnych korzeni związanych z muzyką innych kultur. Oczywiście jak większość białostoczan mam rodzinę na wsi, więc teoretycznie z kulturą ludową mam jakiś związek. Jeśli chciałabym koniecznie szukać - to są to od strony mamy korzenie kurpiowskie. Naprawdę trudno mnie pod tym względem gdziekolwiek zaszufladkować. Są to prostu uniwersalne emocje i ekspresja, które wystarczy w sobie odblokować.
Porozmawiajmy o płycie. Wybór materiału na nią chyba nie był prosty? Nie znalazł się na niej m.in. utwór "O miłości wroga", którym rok temu wygrała Pani Festiwal Piosenki Studenckiej.
- Rzeczywiście nie ma go na płycie, bo chciałam, by była ona spójna. A ten utwór potrzebuje większej sekcji instrumentalnej: więcej chórków, smyczków, basu... Myślę, że znajdzie się na następnej płycie.
A ta debiutancka? Jak ją Pani ocenia?
- W moim odczuciu jest to próba połączenia myślenia soulowo-jazzowego z wrażliwością typową dla kultury wschodniosłowiańskiej i żydowskiej. Jest też na niej trochę rzeczy autorskich, w których próbuję łączyć te dwa style.
Za chwilę wylot do Stanów Zjednoczonych. Czy są już plany koncertowe po powrocie do Polski?
- Najprawdopodobniej w październiku. Na koncert zaprosił mnie Piotr Tomaszuk, dyrektor Teatru "Wierszalin", osobny koncert odbędzie się także najprawdopodobniej w Famie. Planuję też koncerty w innych miastach. A później? Zamierzam dalej rozwijać się muzycznie. Są plany pisania muzyki filmowej, muzyki do spektakli teatralnych, więc na brak pracy nie będę narzekała.
Pani kariera rozwija się błyskawicznie. Czy zamierzasz zostać w Białymstoku czy opuścić to miasto?
- To zależy. Jeśli w Białymstoku znajdę muzyków, z którymi uda mi się współpracować, z radością tu zostanę. Jestem typem domatora i lubię to miasto, bo w nim żyje się spokojnie. Trzymam się na uboczu i nie jest mi potrzebne bogate życie kulturalne Białegostoku, które w moim odczuciu jest nieco niepełnosprawne. Mimo wszystko jednak liczę, że to właśnie tu uda mi się mieszkać na stałe i tworzyć.
***
Karolina Cicha - piosenkarka, aranżerka, aktorka, kompozytorka, multiinstrumentalistka. Komponuje od 12 roku życia. Laureatka Konkursu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu (2006), Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie (2006 r.), Festiwalu Piosenki Rosyjskiej w Warszawie. W styczniu tego roku wygrała również "Chanson Festival Wrocław - Koln - Paris w Kolonii.
Płytę Karoliny Cichej "Koncert" można kupić w sklepie Amadeus przy ul. Waryńskiego 3/5 (kosztuje 35 zł). Można ją także zamówić przez internet (adres: kajkeron@wp.pl, koszt 25 zł plus przesyłka).