Samotność Katarantki
Na Scenie Kameralnej Teatru Polskiego w niedzielę odbędzie się premiera sztuki "Katarantka", młodego polskiego dramaturga - Tomasza Mana.
- Pisałem ten tekst mając na myśli opuszczonego człowieka - powiedział przed kilkoma dniami autor i reżyser spektaklu. - Próbowałem odpowiedzieć sobie na pytanie: dlaczego tak łatwo przychodzi nam opuszczenie ludzi chorych i starych? Myślę, że samotność to problem naszych czasów. O tym jest to przedstawienie.
Katarantka to starsza kobieta, artystka-śpiewaczka, która traci wzrok. Wraz z nim, traci pracę, rodzinę i przyjaciół.
-W sztuce interesuje mnie to, co wzrusza, co sprawia, że nie mogę przejść obojętnie - mówił Tomasz Man. - Znałem Katarantkę. Była nią moja cioteczna babcia, która w ostatnich dwudziestu latach życia była niewidoma. Długi czas pomagałem jej, przynosiłem jedzenie. O tym też opowiada "Katarantka".
W roli tytułowej wystąpi Halina Łabonarska.- Sztuka jest napisana w taki sposób, że między wierszami są ogromne przestrzenie. Dzięki temu aktor może wyposażać postać według własnego mniemania. To jeden z powodów, dla których zdecydowałam się przyjąć tę rolę - powiedziała aktorka, dodając: - Niezwykle interesujący wydaje się też temat jako studium osobowości człowieka, który dąży do czegoś co w jego wyobrażeniu jest doskonałe, próbuje usytuować się wobec ogromu Boga.
W spektaklu wystąpią także: Magdalena Kizinkiewicz, Sławomir Głazek, Dominik Łoś.