Artykuły

Hamlet pro-PIS-owski

Zbigniew Rybka nie jest już dyrektorem rzeszowskiego Teatru im. Wandy Siemaszkowej. Zastąpił go aktor Przemysław Tejkowski. W mieście mówią, że Rybka musiał odejść, bo mu bliżej do PSL-u niż do PiS-u. W mieście mówią także, że Tejkowski musiał nadejść, bo mu bliżej do PiS-u niż do PSL-u - pisze Jaromir Kwiatkowski w Gazecie Codziennej Nowiny.

Swoją drogą, chętnie zapytałbym Szekspira, czy przypuszczał, że nadejdą takie czasy, iż będziemy się zastanawiać, co to znaczy grać "Hamleta" bardziej pro-PiS-owsko, bądź bardziej pro-PSL-owsko

Z życia stosunków miłosnych w PiS-ie. "Kilkakrotnie miałem okazję zauważyć, jak destrukcyjną robotę wykonywał Marek Kuchciński jako przewodniczący klubu". Któż wypowiedział się tak niepochlebnie o szefie klubu PiS, Wojciech Olejniczak? Waldemar Pawlak? Jan Bury? Och, pudło! Powiedział tak... Dariusz Kłeczek, klubowy kolega Kiuchcińskiego. A poszło o nieudane wprowadzenie do konstytucji zapisów o ochronie prawnej życia poczętego. Kłeczek był bardzo za, Kuchciński już takiego entuzjazmu nie wykazywał. Obserwując Obu Panów myślę sobie, że powiedzenie "kochają się jak pies z kotem" na określenie wojny w rodzinie jest i nieprawdziwe, i nieaktualne. Proponuję, byśmy od dziś mówili "kochają się jak Kłeczek z Kuchcińskim ". I aktualne, i prawdziwe.

Z życia jedności moralno-politycznej narodu. Zbigniew Rybka nie jest już dyrektorem rzeszowskiego Teatru im. Wandy Siemaszkowej. Zastąpił go aktor Przemysław Tejkowski. Na mieście mówią, że Rybka musiał odejść, bo mu bliżej do PSL-u niż do PiS-u. Na mieście mówią także, że Tejkowski musiał nadejść, bo mu bliżej do PiS-u niż do PSL-u. Czy tak jest w istocie, nie wiem, ale nie wykluczam, że to wszystko prawda, bo w Polsce upowszechnił się zwyczaj, że władza zmienia wszystkich dyrektorów z "nie-swoich" na "swoich". I to się nazywa - jak za PRL-u mówili komuniści - "jedność moralno-polityczna narodu".

Z życia jedności moralno-politycznej narodu - reaktywacja. Sympatie polityczne dyrektora Tejkowskiego będzie można poznać bardzo szybko. Bo gdy w "Siemaszkowej" premierę "Poskromienia złośnicy" zastąpi "Poskromienie Platformy", "Króla Leara " - "Król Jarosław", o życiu Marka Kuchcińskiego będzie opowiadać sztuka "Mieszczanin szlachcicem", o życiu Donalda Tuska - "Chory z urojenia", zaś o życiu Leszka Balcerowicza -"Skąpiec", będzie to widoczny znak, że z tymi pro-PiS-owskimi sympatiami Tejkowskiego jest jednak coś na rzeczy.

Z życia jedności moralno-politycznej narodu - reinkarnacja. Swoją drogą, chętnie zapytałbym Szekspira, czy przypuszczał, że nadejdą takie czasy, iż będziemy się zastanawiać, co to znaczy grać "Hamleta" bardziej pro-PiS-owsko, bądź bardziej pro-PSL-owsko.

Z życia kawałów o PiS-ie. Moja córka przyniosła ze szkoły dowcip: Jaki jest szczyt bezczelności? Zagłosować na PiS i wyjechać z kraju. Jak zatem nazwać zagłosowanie na PiS i pozostanie w, kraju? Szczytem głupoty czy szczytem odwagi?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji