Olsztyn. Tydzień Młodego Teatru "Prolog"
W niedzielę zaczął się III Tydzień Młodego Teatru "Prolog". Jako pierwsi wystąpili studenci Studium Aktorskiego im. Sweruka z Olsztyna. Pokazali spektakl dyplomowy Z piwnicy pod Baranami, złożony z piosenek legendarnego kabaretu. Drugi spektakl muzyczny wystawiony w niedzielę to "Kompot '06" [na zdjęciu] przygotowany przez studentów Studium Wokalno-Aktorskiego im. Danuty Baduszkowej z Gdyni.
- Nie musicie wyłączać telefonów komórkowych, jeśli ktoś do was zadzwoni, potraktujemy to jako sygnał, że ktoś o was myśli, pamięta... - usłyszeli widzowie na początku spektaklu. "Kompot ' 06" to sztuka o narkomanach, byciu na haju, a opowiadają o tym młodzi. Wprawdzie śpiewają, że narkotyki to syf, ale spektakl nie jest natrętnie moralizatorski. Po przedstawieniu rozmawiałam z gimnazjalistami, uczniami pierwszych klas liceum - im się sztuka podobała, podkreślali, że na co dzień nie mówi się o narkotykach, a sztuka opowiada o ich problemach i ma dobrą, rockową muzykę. Śmiali się z przekleństw. W spektaklu wyraźna jest perspektywa młodych - dostało się rodzicom, szkole, telewizji, tylko młodzi, zniechęceni do życia, nie są winni temu, że biorą. Niektórych taka postawa może irytować, ale do zbuntowanej młodzieży właśnie to przemawia, dlatego po spektaklu nagradzali aktorów owacjami na stojąco.
Studenci z Gdyni tego samego dnia zagrali też drugi spektakl "Z twarzą przy ścianie", w sumie spędzili cztery godziny na scenie. To wyzwanie do zawodowych aktorów, a co dopiero dla studentów, ale poradzili sobie z nim.
Janusz Kijowski, dyrektor Teatru Jaracza i pomysłodawca przeglądu, otwierał " Prolog" mówiąc: - To wstęp do karier, tydzień zarażania się teatrem, który jest ostatnią niezależną, prawdziwą sztuką, wolną od mód i tendencji Aktorstwo to trudny zawód, przed nimi droga sławy i chwały, ale i goryczy.
Równie trudny jest zawód konferansjera, a przekonała się o tym para studentów, która zapowiadała spektakle - byli bardzo zdenerwowani, mylili się i nie pomagały kartki z napisanym tekstem.
