Liryka wioski globalnej
Magda Umer wypracowała pewien, z powodzeniem sprawdzający się, sposób przygotowywania widowisk poetycko-muzycznych, nie narażając się na ani na zbędny patos, egzaltację, czy posądzenie o "przynudzanie". Ulubione piosenki wplata w naturalne, często bardzo prywatne rozmowy telefoniczne, prowadzone pomiędzy nią a pozostałymi twórcami lub autorami. Całość zaś ma charakter procesu twórczego, wymyślania spektaklu, który w finale dochodzi do skutku, bądź nie. Tak było w przypadku "Zimy żal" - koncertu złożonego z piosenek Jeremiego Przybory i z jego udziałem oraz "Big Zbig Show" recitalu Zbigniewa Zamachowskiego, będącego parodystycznym przeglądem najpopularniejszych polskich festiwali.
Najnowsza realizacja w ogólnym założeniu nie odbiega od poprzednich. Jesteśmy świadkami rozmowy trójki twórców, gdyż oprócz Andrzeja Poniedzielskiego, współautora i współreżysera na scenie, na równorzędnych prawach aktora zasiada i swoje uwagi wtrąca twórca opracowania muzycznego, pianista Wojciech Borkowski. Ciekawym znakiem czasu jest fakt, że owa trójka przyjaciół nie posługuje się, jak na melancholijnych poetów przystało gęsim ani nawet wiecznym piórem, a.... e-mailem i popularnym komunikatorem internetowym, osiągając w tym sporą biegłość. Okazuje się, że najnowsze nowinki technologiczne nie odzierają z uczuć i wrażliwości. Nawet w sieci można spotkać "Mężczyznę, który się nie zdarza" i śpiewać "patrząc na jego fotografię" w formacie jpg.