Chorzów. Międzynarodowy "Spin" w Rozrywce
Najnowsza propozycja Teatru Rozrywki ma skomplikowany międzynarodowy rodowód. Dyrektor chorzowskiej sceny usłyszał o musicalu, którego autorem jest Kanadyjczyk Douglas Pashley od polskiego reżysera pracującego w Norwegii.
"Spin" powstał dla szwedzkiej sceny w sercu Finlandii - Svenska Teatern w Helsinkach. Całość wyreżyserował Islandczyk Gunnar Helgason, który wraz z choreografką - Finką Reiją Ware przyjechał do Polski, gdzie po raz drugi inscenizują "Spin". Zgodnie twierdzą, że choć wszystko trwa dwa razy dłużej ze względu na różnice językowe, ostatecznie wszystko będzie dwa razy lepsze od szwedzkiego pierwowzoru. W polskiej prapremierze udział biorą także: Estera Sławińska, Dominik Koralewski, Jacenty Jędrusik oraz Alona Szostak.
Wątpliwości związane ze śmiercią Elvisa Presleya, Jimiego Hendriksa, Jima Morrisona czy Kurta Cobaina do dziś pozostają nierozwiane. Kto zabił Jimmy'ego z musicalu "Spin"? Młody dziennikarz Daniel Jackson (Łukasz Skrodzki) nie wierzy w samobójczą śmierć muzyka rockowego i podejrzewa morderstwo. Pisze artykuł, w którym stawia hipotezę, że wielkie gwiazdy rocka były po kolei mordowane przez tajemniczą organizację. Jackson dociera do przyjaciółki Jimmy'ego, piosenkarki popowej Chantal (gościnnie Roksana Pryjmak). Czy ta znajomość okaże się przypadkowa?
Czy popowy "Spin" okaże się równie dobry co rockowy "Rent"? Polska prapremiera w piątek o godz. 19. Bilety na premierowy wieczór kosztują 100 i 30 zł, na pozostałe spektakle od 8 do 55 zł.