Artykuły

Wyjątkowo długi nos

"Pinokio" w reż. Roberta Jarosza w Teatrze im. Andersena w Lublinie. Pisze Andrzej Molik w Kurierze Lubelskim.

Twoje kłamstwo ma wyjątkowo długi nos - mówi do łgającego Pinokia dziewczynka, obserwując, jak wydłuża się nos drewnianego pajaca. Zgodnie z jej słowami, na wyjątkowo długi nos skazany zostałby ktoś, kto stwierdzi, że pięknie wypadła wczorajsza premiera "Pinokia" w Teatrze Andersena.

Dla młodego reżysera Roberta Jarosza, absolwenta białostockiej filii wydziału lalkarskiego Akademii Teatralnej w Warszawie, jest to przedstawienie dyplomowe. W pracy nad wystawieniem w Lublinie słynnej bajki Carla Collodiego wsparli go wielcy, jakkolwiek debiutujący w teatrze lalkowym mistrzowie - znakomity plastyk Stasys Eidrigevicius i kompozytor Krzysztof Knittel i to ich praca jest siłą lubelskiego ,,Pinokia". Stasys wymyślił nie tylko ów wydłużający się na oczach widzów nos pajaca, on zaczarował całą scenę. Jego Pinokio to lalka wielkiej urody, z gustowną szafeczką na piersiach. Robią wrażenie i bawią grzęda z kurami, nieco demonicznie przypominająca rożen i malarski Teatr Ogniojada. Może tylko liczydła dla wychowanych na komputerach dzieciach są nieczytelnym rekwizytem. Na wszystkim jednak Stasys zostawia pieczęć swej odrębnej, tak cenionej sztuki i jego Pinokio może wejść nie tylko do annałów Andersena, ale i teatru polskiego.

Podobnie jest z muzyką Knittla, jakby niezauważalną, zdawałoby się, że jedynie ilustracyjną, a niebywale znaczącą, drążącą podświadomość.

Jarosz w reżyserskich poczynaniach sprawił, że przesłanie bajki: wybór między byciem osłem a byciem człowiekiem, jest czytelne. Nie zdołał jednak wyegzekwować od aktorów, żeby ciężki czasami tekst Collodiego podawany był na luzie i z wdziękiem. Najmłodszych widzów wystraszyły też mocne słowa padające ze sceny. Wprawdzie Daniel Arbaczewski jako Pinokio zachowuje pożądany przez młodych widzów sowizdrzalski urok, ale poza nim jedynie Ilona Zgiet jako zabawna Papuga wędrująca ze śmiechem przed pierwszym rzędem, potrafi wyzwolić śmiech i ożywienie na widowni. Nawet jeśli dodać wspomniane dobre sceny z grzędą i teatrzykiem, to trochę za mało jak na wiązane z tym przedstawieniem nadzieje.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji