Artykuły

Wierszałin pokazał Niżyńskiego i wziął Klamrę

XV Alternatywne Spotkania Teatralne Klamra w Toruniu. Pisze Agata Czaja w Gazecie Wyborczej - Toruń.

Przedstawienie Teatru Wierszalin o genialnym baletmistrzu Wacławie Niżyńskim [na zdjęciu] zakończyło tegoroczną edycję Klamry, podbijając toruńską publiczność i zwyciężając w plebiscycie widzów.

Jubileuszowe XV Alternatywne Spotkania Teatralne Klamra na osiem dni opanowały toruńską Od Nowę. Jak co roku sympatycy teatralnych zmagań z formą i tekstem mieli z czego wybierać. Nie zabrakło różnych form tańca, performace'ów, spektakli wzbudzających dyskusje w całym kraju i spotkań z twórcami.

Festiwal rozpoczęła Scena Plastyczna KUL z przedstawieniem "Bruzda". Dzień później można było zobaczyć kontrowersyjny spektakl Teatru Ósmego Dnia z Poznania "Teczki", doskonale wpisujący się w aktualną dyskusję na temat lustracji. "Ósemki" przygotowały widowisko na podstawie esbeckich dokumentów, jakie komunistyczne służby zebrały na temat teatru w latach 70. XX w.

Na Klamrze gościł też Zielony Wiatrak z Trójmiasta, zwycięzca ostatnich Łódzkich Spotkań Teatralnych, najważniejszej obecnie imprezy teatru offowego w kraju. Do Torunia przywiózł spektakl "Drapacze Chmur". Znani toruńskiej publiczności Porywacze Ciał zaprezentowali monodram Macieja Adamczyka "Very". Taniec, obecny często w "klamrowych" przedstawieniach, wykorzystany został obok pantomimy i akrobatyki w "Mamo, chcę tańczyć Mahlera" teatru Cinema.

Taniec wykorzystali także artyści Teatru Okazjonalnego w "Alchemiku Halucynacji", a po stylistykę butoh sięgnął teatr Amareya w "Xenos". Cykl performace'ów łączących teatr dramatyczny ze sztukami plastycznymi i filmem pt. "Chińska lekcja" zaprezentowała Akademia Ruchu.

Tegoroczną edycję festiwalu zakończyło widowisko "Bóg - Niżyński" Teatru Wierszalin z Supraśla, triumfatora zeszłorocznych Międzynarodowych Toruńskich Spotkań Teatrów Lalek. Historię życia genialnego polskiego tancerza Wacława Niżyńskiego, a zwłaszcza dręczącej go przez prawie 30 lat choroby psychicznej, twórcy opowiedzieli sięgając m.in. po symbolikę chrześcijańską - sceny z życia i męczeństwa Chrystusa. - Nasz spektakl w żadnym momencie nie obraża uczuć religijnych - mówił na spotkaniu z publicznością Piotr Tomaszuk, reżyser przedstawienia. - Mamy oczywiście quasi-liturgię, obrzęd sprawowany przez Niżyńskiego w kaplicy, ale obrzędowość i rytuał to istota teatru, jego absolutne korzenie i to one nas interesują.

Zakończona w sobotę Klamra po raz pierwszy w swojej historii była festiwalem konkursowym. Spośród prezentowanych spektakli publiczność w głosowaniu wybrała ten, który najbardziej jej się spodobał. Wybór padł właśnie na "Boga - Niżyńskiego". W nagrodę zwycięski teatr dostał zaproszenie na przyszłoroczną edycję festiwalu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji