Artykuły

Barokowa perełka

Na Kameralnej Scenie warszawskiego Teatru Wielkiego odbyła się niecodzienna premiera XVII-wiecznego dzieła uznanego za pierwszą operę w dziejach muzyki światowej Dafne Marco da Gagliano z librettem Ottavio Rinucciniego, Dzieło to odbiega z pewnością od wyobrażeń słuchacza dramatów Verdiego czy Pucciniego, niemniej zawiera niemal wszystkie elementy składające się na ten gatunek. Skomponowana została w 1607 roku z okazji godów weselnych mantuańskiego księcia Gonzagi, a przedrukowana natychmiast partytura zachowała się szczęśliwie do naszych czasów. Wiele bowiem innych dramatów muzycznych da Gagliano przepadło bezpowrotnie.

Dafne w stołecznym teatrze to jakby reprint włoskiego teatru dworskiego z barokową wokalistyką, instrumentacją i dekoracją — kolorowe widowisko, które świetnie bawi, ale i zaciekawia swoją oryginalnością oraz umiejętnym połączeniem najpoważniejszego autentyku, jakim jest muzyka i libretto, z całkiem współczesnym, a pełnym kultury dowcipem.

Zresztą po znakomitym i wędrującym z sukcesami po świecie misterium średniowiecznym Ludus Danielis Marcin Bornus-Szczyciński udowadnia po raz drugi, ze w dawnej muzyce, w cudownym brzmieniu renesansowej lutni, wirginału teorbanu, klawesynu i wioli da gamba tkwi nieprzemijający urok, a wysnute z mitycznych opowieści libretta mają dla współczesnych głębszy sens.

Opowieść o nimfie zamienionej w krzew laurowy i Apollinie „ugodzonym strzałą Amora” może dziś wywoływać uśmiech, ale czyż nie zawiera się w niej odwieczna, ludzka tęsknota za niekłamanym, żywym uczuciem? Za pięknem, elegancją i spokojem dawnych wieków? Za harmonią muzyki i wycyzelowanymi do doskonałości głosami?

Bo Dafne przygotowana została w wielką starannością — pod każdym względem — od instrumentacji i śpiewu poczynając, na reżyserii i scenografii kończąc. Słowem, jest to barokowa perełka z przepiękną dekoracją i kostiumami autorstwa Liniany Jankowskiej, w świetnym układzie inscenizacyjnym Hanny Chojnackiej i mistrzowskim.wykonaniu muzyków i wokalistów prawdziwie przejętych wielkością niełatwej wszak muzyki dawnej.

O jednym jeszcze przypomina to przedstawienie — o pokorze wobec geniuszu artystów minionych wieków. Bo słuchając tej bogatej muzyki, chciałoby się rzec — czapki z głów, wszystko już było…

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji