Artykuły

Brak myśli przewodniej

- Myślę, że brak myśli przewodniej to atut festiwalu. Gdański przegląd najlepszych inscenizacji dramatów stratfordczyka jest wyjątkową panoramą współczesnych sposobów myślenia Szekspirem - mówi ANDRZEJ ŻUROWSKI, doradca artystyczny VIII Festiwalu Szekspirowskiego.

AGATA KIROL: W programie tegorocznej edycji Festiwalu Szekspirowskiego znalazły się bardzo różne przedstawienia. To istny kalejdoskop kultur, stylów i konwencji. Czy istniał jakiś zamysł przy doborze spektakli?

ANDRZEJ ŻUROWSKI, doradca artystyczny VIII Festiwalu Szekspirowskiego: Myślę, że brak myśli przewodniej to atut festiwalu. Gdański przegląd najlepszych inscenizacji dramatów stratfordczyka jest wyjątkową panoramą współczesnych sposobów myślenia Szekspirem. Chcemy pokazać, jak różnie w szekspirowskim lustrze współcześni oglądają siebie.

W tym roku Złotego Yoricka za najlepsze przedstawienie sezonu dostał Król Ryszard III w reżyserii Janusza Wiśniewskiego. Czyni wyróżnia się ten spektakl?

- Nagroda jak najbardziej zasłużenie trafiła do poszukującego teatru europejskiego. Janusz Wiśniewski był gwiazdą takiego teatru już przed Grzegorzem Jarzyną czy Oskarasem Korsunovasem. To bardzo konsekwentnie prowadzony teatr autorski. Nie mogę recenzować przedstawień festiwalowych, ale w swojej monografii o Ryszardzie III w dziejach polskiego teatru teraz ująłbym to przedstawienie jako osobną, nową propozycję.

Na który spektakl zaprosiłby Pan niezdecydowanego widza?

- Na wszystkie! Teatroman, którego bardziej od dramatu interesuje sam teatr, mógłby wybrać Hamleta i zobaczyć go w kilku wersjach. To fascynujące, jak można, pozornie grając to samo, zagrać zupełnie co innego. Ktoś, kogo interesuje najwyższy profesjonalizm teatralny poparty niemiecką perfekcją, na pewno z uznaniem zobaczy spektakle w reżyserii Roberto Ciullego: Tytusa Andronikusa i Kupca weneckiego. Ciulli jest jednym z najciekawszych reżyserów europejskich. Ale tuż obok czeka już za kulisami Oskaras Korsunovas, Litwin, który niewątpliwie należy do gwiazd młodego teatru w Europie. Wielkich artystów nie zabraknie, ale nie wszystkie nazwiska są znane...

- Klasyków, takich jak Peter Brook czy Eimuntas Nekrosius, już pokazaliśmy. To są wielkie nazwiska, ale poprzednich generacji. Teraz zależy nam na tym, żeby pokazać wchodzące pokolenie.

W istotny sposób zmieniła się formuła festiwalu. Poszerzył się o konferencję naukową, panel twórców, warsztaty...

- Festiwal dorósł do tego, żeby ułatwiać wzajemną wymianę poglądów, doświadczeń i ciągle nowych poszukiwań w szekspirowskim teatrze. Jestem z tego dumny.

Kiedy będziemy mogli cieszyć się festiwalem w nowym budynku teatru elżbietańskiego w Gdańsku?

- W poniedziałek będzie ogłoszony konkurs na projekt teatru. Budynek nie jest drogi, kosztuje tylko tyle, ile samolot ponaddźwiękowy, ale dla nas to sporo. Na drodze ciągle stają nam finanse.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji