„Mersi...” już po wakacjach
W legnickim Teatrze im. Modrzejewskiej po wakacyjnej przerwie rozpoczęły się próby do spektaklu Mersi, czyli przypadki Szypowa
Tekst powieści Bułata Okudżawy adaptowali Tomasz Burski, zmarły w zeszłym roku dziennikarz „Gazety”, oraz Jacek Kondracki, szef Agencji Scenariuszowej i członek Europejskiej Akademii Filmowej. Reżyseruje Jacek Głomb. Historia dotyczy inwigilacji, akcja powieści toczy się w 1862 roku. Jej bohaterami są dwaj podrzędni agenci — Szypow (zagra go Bogdan Grzeszczak) i Giros (Przemek Bluszcz). Obaj panowie zostają wyznaczeni do inwigilacji Lwa Tołstoja i nie mogą nic na niego „znaleźć”, więc wymyślają absurdalne dowody winy pisarza. Mersi… to opowieść o kondycji ludzkiej i duchowych przemianach ludzi.
W tym tygodniu próbowano m.in. scenę balu, podczas którego Dasia (Joanna Gonschorek) przyjmuje oświadczyny Szypowa. - To jedna z przełomowych scen w życiu Szypowa — szepnął mi obserwujący próbę Jacek Kondracki,
Obok Bogdana Grzeszczaka i Przemka Bluszcza na scenie zobaczymy m.in. Tadeusza Ratuszniaka w roli Kapitana Muratowa, Olę Maj jako Matrionę, Lecha Wołczyka w roli Księcia Wasyla, Pawła Wolaka jako Lwa Tołstoja.
Mersi… będzie miało aż trzy premiery. 5 października odbędzie się premiera w Legnicy, w listopadzie w Warszawie, a prawdopodobnie w przyszłym roku spektakl pojedzie do Moskwy, gdzie planowana jest premiera w Teatrze Sztuki Współczesnej.