Sztuka o zgniecionym życiu
Historia Joanny Jochan, żony tragicznie zmarłego Tomasza, pracownika łódzkiego Indesitu, któremu we wrześniu zeszłego roku prasa do wytłaczania lodówek zmiażdżyła głowę, zainspirowała młodych dramaturgów Teatru Wybrzeże - Pawła Demirskiego i Paulinę Murawską - do napisania sztuki. - Chcemy przez pryzmat losów Joanny i Tomasza pokazać społeczno-polityczny problem nierespektowania praw pracowników i warunków pracy w Polsce - mówi Demirski.
Tomasz zginął, ponieważ z prasy, przy której pracował, zdjęto zabezpieczenia, by przyspieszyć produkcję. Indesit usiłował sprawę zatuszować, a winę za wypadek zrzucił na Tomasza. Joanna przefarbowała włosy na blond, założyła niebieskie soczewki kontaktowe i zatrudniła się w Indesicie, by udowodnić, że to warunki pracy w fabryce doprowadziły do śmierci jej męża (historię opisaliśmy w "Przekroju" nr 47 z 2005 roku). - Joanna jest główną bohaterką spektaklu. To nie tylko skomplikowana psychologicznie, ale tragiczna postać - tłumaczy Demirski. - Ciąży na niej fatum: gdy po śmierci Tomka poroniła ich wspólne dziecko, celem jej życia stała się walka o honor męża.
Autorzy, przygotowując spektakl, spotkali się z robotnikami łódzkiego Indesitu i związkowcami z zakładów Cegielskiego w Poznaniu. W sztuce zagra ośmiu aktorów. Twórcy mają nadzieję, że na majowej premierze oprócz rodziny Tomka pojawi się także dyrekcja Indesitu.