Artykuły

Pruderyjne zakłamanie sfer rządzących

"Miarka za miarkę" w reż. Anny Augustynowicz w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Janusz R. Kowalczyk w Rzeczpospolitej.

"Miarka za miarkę" w reżyserii Anny Augustynowicz współbrzmi z seksaferą na szczytach władzy.

Gorzka komedia sprzed czterystu lat mówi o hipokryzji sfer rządzących. Zważywszy aktualne doniesienia o tzw. aferze rozporkowej w szeregach szefów jednej z naszych partii koalicyjnych, trudno o lepiej utrafiony czas na wystawienie tej sztuki.

Znakomite, doskonale osadzone w naszej rzeczywistości przedstawienie "Miarki za miarkę" Szekspira wyreżyserowała Anna Augustynowicz w warszawskim Teatrze Powszechnym.

Widowisko opiera się na genialnie prostym pomyśle. Aktorzy są współcześnie ubrani i wygłaszająkwestie, będąc wciąż wśród publiczności. Akcja obejmuje zarówno całą widownię, jak i scenę, w której półkolistej głębi zasiedli także widzowie. Rzecz odbywa się niemal na wyciągnięcie ręki - tu i teraz.

Oto cieszący się nieposzlakowaną opinią Angelo (Krzysztof Stroiński) na czas nieobecności Księcia (Mariusz Benoit), przejmuje odeń najwyższą władzę w państwie. Angelo rozpoczyna rządy od czystek obyczajowych, skazując na karę śmierci młodego poddanego (Rafał Królikowski) za życie w nieusankcjonowanym związku z Julią (Anna Moskal), która nie potrafi ukryć swej brzemienności. Nie pomagają tłumaczenia, że młodzi się kochają, a ślub - ze względów na niefortunne okoliczności rodzinno-koligacyjne - przełożyli na później.

Natomiast sam Angelo ulega nieposkromionej namiętności do Isabelli (Dominika Ostałowska), siostry skazanego, która przyjdzie doń błagać o darowanie życia bratu. Korzystając z mocy swego urzędu, Angelo zmusza dziewczynę - wstępującą właśnie do klasztornego nowicjatu - do seksualnej uległości. Pierwszy człowiek w państwie łamie prawo w sposób wyjątkowo bezczelny. Szybko wyjdzie na jaw, że nie ma zamiaru dotrzymać złożonych obietnic.

Moc więzi rodzinnych zostaje w tej opowieści poddana okrutnej próbie - a ocala je dopiero wielkoduszna interwencja Księcia. Dzięki jego przenikliwości, jakkolwiek po wielu skomplikowanych intrygach, udaje mu się wreszcie - bez szwanku dla życia i zdrowia bohaterów - zaprowadzić porządek. Prawo i sprawiedliwość znowu zatriumfują.

Książę w wykonaniu Mariusza Benoit to pierwsza z brawurowych kreacji. Drugą stworzyła też Dominika Ostałowska w roli Isabelli. Wszystkie postacie są zresztą rewelacyjnie grane, także przez Sławomira Packa jako Eskalusa czy Adama Woronowicza - Pompejusza. Dawno nie słyszałem ze sceny równie pięknie podawanych, jasnych i zrozumiałych dialogów. Anna Augustynowicz dokonała prawdziwego cudu - pod jej reżyserską ręką misterny tekst sztuki zmieniał się w ustach aktorów w czystą, żywą poezję. A skojarzenia z seksaferą nadały jej wizji dodatkowych rumieńców.

Na zdjęciu: scena z prób "MIarki za kiarkę" w Teatrze Powszechnym w Warszawie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji