Artykuły

Zjawiskowa Joanna Woś jako Norma

Norma Vincenza Belliniego w wersji koncertowej w Teatrze Wielkim w Łodzi. Pisze Izabella Adamczewska w „Gazecie Wyborczej — Łódź”.

Teatr Wielki w Łodzi. Koncertowe wykonanie Normy Vincenza Belliniego łódzcy miłośnicy opery nagrodzili owacją na stojąco. Joanna Woś na scenie błyszczy.

Piękna muzycznie i arcytrudna wokalnie Norma wróciła do Łodzi po 40 latach, pod tą samą batutą: niezawodnego Tadeusza Kozłowskiego.

Bezsens wojny

Jak świetnie i odważnie można to dzieło zrealizować na scenie, pokazał w Royal Opera House Àlex Ollé (La Fura dels Baus), skupiając się na dwuznacznej roli religii i sypiąc aluzjami do Państwa Islamskiego i Świętej Inkwizycji. Zjawiskowa scenografia Alfonsa Floresa to połowa sukcesu tamtego spektaklu.

W Łodzi o antyreligijnej realizacji nie ma co marzyć, a w dodatku prace nad przedstawieniem przerwała pandemia. Ostatecznie stanęło na wersji koncertowej, bez reżysera, za to z dyrektorską „opieką artystyczną” Dariusza Stachury. Za tło posłużyły prezentacje multimedialne ze świata natury i „leśna” (jemioła?) aranżacja żyrandola — i to by było na tyle, bo śpiewacy po prostu stanęli przed pulpitami, mając za plecami orkiestrę i wyjątkowo skąpy chór.

Szkoda, choć piękna muzyka Belliniego w bardzo dobrym wykonaniu orkiestry Teatru Wielkiego w Łodzi osładzała inscenizacyjne braki. W geście solidarności z Ukrainą przed rozpoczęciem spektaklu na ekranie wyświetlono jej flagę, co wpłynęło też na interpretację fabuły, traktującej przecież o bezsensowności wojen, zemsty i zabijania.

Koncertowe wykonanie Normy Belliniego w Teatrze Wielkim w Łodzi. Joanna Woś w tytułowej roli

Morderczyni sopranów

Tytułowa partia ma opinię jednej z najtrudniejszych w literaturze operowej, jest bardzo wymagająca technicznie, nazywa się ją nawet „morderczynią sopranów”. Mistrzyni belcanta Joanna Woś była wyborem oczywistym. Premierowo może i nie była w szczytowej formie, ale cóż z tego, skoro charyzmą i scenicznym urokiem i tak przewyższa wszystkich wykonawców łódzkiej sceny.

Władczą kapłanką, zranioną i żądną zemsty kobietą na skraju załamania nerwowego — Joanna Woś po prostu Normą na scenie Teatru Wielkiego w Łodzi była i żadne techniczne niuanse, żadne apele o „więcej belcanta” nie są w stanie zatrzeć jej uroku.

W śpiewie Woś słychać jej muzyczną wrażliwość, finezję i swobodę interpretacyjną.

Maestra mistrzowsko oddała rozdarcie tytułowej bohaterki pomiędzy życiem prywatnym a publicznym, zobowiązaniami wobec społeczeństwa a osobistymi pragnieniami i emocjami.

Casta Diva w jej wykonaniu i Dormono entrambi, kiedy zdradzona Norma rozważa zabicie swoich dzieci, wywołują ciarki. Tadeusz Kozłowski wspaniale potrafi z primadonną współpracować, jest na nią wyczulony, podąża za jej tempem.

Jako Pollione wystąpił Arnold Rutkowski, który tę partię zna doskonale, bo wykonywał ją w Teatrze Wielkim Operze Narodowej, Operze Krakowskiej i Greek National Opera. Bardzo dobrze technicznie wypadła Bernadetta Grabias jako kapłanka Adalgisa. Jej duet z Woś przerodził się w starcie nie tylko pomiędzy zakochanymi w jednym mężczyźnie kobietami, ale i rywalizującymi ze sobą śpiewaczkami.

Postscriptum

PS W trakcie przerwy przeczytałam w programie, co o Normie wie i myśli Sławomir Pietras, który poddał profesjonalnemu osądowi śpiewaczki pokonujące „karkołomne trudności wokalne partii tytułowej”. Montserrat Caballe, były dyrektor m.in. łódzkiej opery, opatrzył dopiskiem w nawiasie: „zbyt korpulentna”. Jak widać, dziadyzm ma się w operze całkiem dobrze.

PS2 Tak zwana identyfikacja wizualna naprawdę ma znaczenie, zwłaszcza gdy reklamowy banner zasłania pół teatralnej fasady. Kto u licha wpadł na pomysł, żeby umieścić na głowie Normy płonące rogi? Rozumiem — druidzi, święty stos, namiętności i tak dalej, ale z całej tej koncepcji została Norma — rogaczka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji