Artykuły

Z teatru

Pisać szczerze o "komedjach" p. Krzywoszewskiego - to rzecz niebezpieczna. Przekonałem się o tem wkrótce po ukazaniu sia recenzji o "Djable i karczmarce", która, nie z mojej winy, wypadła niezupełnie po myśli autora. Więc autor bezzwłocznie wystąpił z odwetem w redagowanym przez siebie tygodniku p. n. "Świat", w którym recenzje moje i kolegów po piórze nazwał "popisywaniem się wzgardliwemi wyrokami zwłaszcza w stosunku do oryginalnych autorów". Otóż nie ulega wątpliwości, że autor Pana Ministra jest "oryginalnym" autorem! Oryginalność swą posuwa do tego stopnia, że we wzmiankowanym artykuliku swoim ("Świat", Nr. 18. Reduta w Wilnie) skromną pracę recenzentów nazywa "grasowaniem w prasie" i stwierdza jej szkodliwość dla "interesów teatru"...

Nie do pozazdroszczenia jest dola recenzenta teatralnego! Nasłucha się bo nasłucha czułości z różnych stron i przy lada okazji, więc stuka w palce i powtarza za Żydem z "Wesela":

"I tu skweres i tam skweres, Tutaj serce - tam interes".

Interes nakazuje napisać na cześć twórcy Pana Ministra dytyramb i zjednać sobie jego wszechpotężne w Warszawie łaski, a serce?..

"Mów jak ci serce dyktuje" - poradził ustami jednego ze swych bohaterów Żeromski. Dobra rada, jeśli chodzi o mówienie zgodne z gramatyką, skoro jednak ma się wmówić zgodnie z przekonaniem artystycznem sprawa się komplikuje. Artykulik w "Świecie", jakkolwiek osobiście bardzo mi pochlebił, gdyż świadczy on, że te nasze "prowincjonalne" - jak pisze p. K.- krytyki - znajdują oddźwięk nawet w stolicy (drugi przykład: niedawno "Echo Warszawskie" przedrukowało połowę mojej recenzji o "Dożywociu", nie podając, zapewne przez roztargnienie, nazwiska recenzenta) jednak postawił piszącego te słowa w trudnej sytuacji: napisać przykrą prawdę o Panu Ministrze - powiedzą: "aha! to zemsta!" napisać fantastyczne komplementy -zarzucą: "spryciarz"! podchlebia się redaktorowi "Świata". Tak czy owak z ulgą myślę, że oto sezon teatralny dobiega końca i nadejdzie okres wypoczynku.

A teraz do rzeczy!

Na premjerze Pana Ministra stwierdziliśmy z radosnem zdumieniem, że Redutowcy potrafią grać nietylko misterja, ale i farsy, że umieją nietylko "przeżywać" wniosłe kreacje Wyspiańskich i Żeromskich, lecz również "odwalać" po prostu robotę Krzywoszewskich, jakby się śmieli, kpiąc z własnych ról. Od podniesienia kurtyny cały zespół od razu bierze znakomito tempo i jodzie, jedzie całą parą, byle prędzej z tom skończyć i wypłukać usta.

Ale rezultat wypada jak najlepiej. Publiczność niema czasu ani na chwilę zastanowienia nad rzeczami, które słyszy ze sceny. Z zadowoleniem daje się porwać tokowi wody - i bawi się! Starsi panowie na widok damskich łydek i kolan oraz wszystkiego prawie, co za tem idzie, doznają miłego dreszczyku w kościach, "politycy" smakują w aforyzmach politycznych "zawsze aktualnych" (akurat skończyło się w Warszawie przesilenie gabinetowe!) damy krytykują najnowsze "fasony i modele", fortepian za sceną gra charlstona, znakomity Chmielewski gra rolę tytułową nad wszelkie pochwały - czegóż chcieć więcej? Przypominają się dobro czasy "Lutni" p. Rychłowskiego, kiedy to razem z okresem letnim zaczynał się okres "Kurników", "Ananasów" itp. owoców zakazanych dla młodzieży.

Niech mi wolno będzie na tym miejscu złożyć gorące współczucie wszystkim wykonawcom Pana Ministra, którzy dla dobra mocno szwankującej ostatnio kasy, podjęli się ról. A przede wszystkiem p. Zygmuntowi Chmielewskiemu za świetne, niezapomniane wrażenia, których stał się powodem dzięki swej grze. Podziwiałem go wczoraj, jak rzeźbiarza, który nie tylko z granitu i marmuru, ale i z materjału bardzo pośledniej konsystencji umie wykuwać swe kreacje.

Dzielnie wytrwały na stanowisku p. Zielińska i p. Kuszlówna i p. Malinowska. Nie poddawali się rozpaczy ani p. Zbyszewski, ani p. Brodnikowski, ani p. Malinowski.

Należy oczekiwać, iż publiczność oceni tę ofiarność i to samozaparcie Redutowców i tłumnie pośpieszy na Pana Ministra. Zarówno "politycy", jak panowie w starszym wieku, jak panie i panny ujrzą pouczające i rozweselające widowisko.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji