Artykuły

Z teatru

Emil Zegadłowicz należy do tych nielicznych dziś w Polsce pisarzy, którzy uznali, że odrodzenie poezji może się dokonać jedynie na podłożu religijnem, że Nowa sztuka, o którą z taką pasją walczono w latach powojennych, może powstać z nowego ducha, będącego zaprzeczeniem racjonalizmu i materjalizmu. Nie na drodze poszukiwania nowej formy nastąpi odrodzenie sztuki, ale na drodze, wiodącej do nowej treści, albowiem świat, nie jest dany jako treść artystyczna, więc wypracowanie sobie własnej, wysokiej treści z tego świata jest sprawą o wiele trudniejszą, niż zbudowanie sobie oryginalnej formy i odrębnego stylu. Tymczasem ogólny wysiłek szedł właśnie w tym drugim kierunku, stwarzając po drodze tłum izmów i doszedł wreszcie do całkowitego wyczerpania w dadaizmie, karykaturze prymitywu. Dziś są to już zjawiska martwe i próby te formalne należą do historji.

Autor "Głazu granicznego" więcej sobie ważąc treść, myśl, ideę niż jej szatę zewnętrzną, dźwięk, słowokres rehabilituje prymitywizm wewnętrzny, prostotę ducha. Ale ten prymitywizm to nie stylizacja, jeno ujmowanie zagadnienia w jego pierwotnej wielkości, kiedy to jeszcze jest źródłem, wytryskającem z głębi zanim rozleje się wszerz. Ścisłe współżycie z przyrodą ułatwia poecie to zadanie, przyroda podaje mu prawie gotowe formy, gwarantujące uniknięcie dysonansu między zamierzeniem a jego wykonaniem. Pierwotność wielkich zagadnień objawia się czysto w pierwotnych duszach, w których drzemią nieświadoma im samym potęga otoczenia: gór, lasów i nieba. Ta potęga jest wspaniałym rezonatorem dla ich czynów, gestów i słów. Powstaje dzięki niej harmonja bezpośredniości człowieka z naturą. Na tym fundamencie budować może artysta rzeczy wielkie, rzeczy mocne, jeśli go stać na odpowiednie natężenie własnych sił twórczych.

Motywem przewodnim "Głazu granicznego" jest głos ludzkiej tęsknoty do Boga, dramat rodzi się ze starcia między sobą odmiennych o Nim wyobrażeń. Jaki ma być Bóg w pojęciu człowieka? Od odpowiedzi na to zależy. gdzie Go szukać trzeba: w niebie? na ziemi? w duszy własnej? A od miejsca Jego pobytu zależne są siła i rodzaj boskiego działania na ludzkie uczynki. Przypomnijmy sobie Boga w pojęciu Słowackiego a w pojęciu Mickiewicza - toć to prawie autynomje! Cóż dopiero, gdy dwa pojęcia wrosną w jedną duszę i rozdzierają ją swemi odrębnemi korzeniami! Sądzą więc, że "Głaz graniczny" jest próbą rozwiązania tej sprzeczności, jest ocaleniem się samego poety przez próbę pogodzenia w sobie Boga poetyckiego z Bogiem chrześcjańskim. Pierwszy objawił się Feli, drugi idzie z kompanją odpustową i jeden i drugi ścierają się w duszy opętanej, która jest ogniwem poprzedniem między Felą a kompanją.

Trzeba sobie bowiem uświadomić, że w dramacie tym działają trzy elementy: Fela, kompania odpustowa i chłopi, a więc: Roman, Rózia, kamraci, wójtówna, słowem - gromada.

Wszystkim wystarcza ciasna chałupa, w jej czterech ścianach zamyka się krąg ich zainteresowań i uczynków. Małe myśli, małe żądze... świat Feli jest poza chałupą tam, gdzie po szczytach gór i lasów hula wiatr, oddech pogańskiego boga. Ten przedział umocniła też Reduta w koncepcji dekoracyjnej: mała chatka u podnóża wielkich, strzelistych złomów skalnych, przyziemna komórka, w której bytują sobie Roman, Rózia, wójtówna i inni podobni, zwykli sobie ludzie. To ich świat realny i - zarazem - realizm Zegadłowicza. A na zewnątrz wszystko to królestwo Feli: przestrzeń nieba, światło słońca, swoboda. Tu by chciała pociągnąć za sobą cygana - kochanka. Ale tym światem wędruje inna tęsknota ludzka, obojętna na te zewnętrzne kształty, tęsknota za istotną boskością, można rzec: za królestwem Bożem na ziemi. I to też realizm, ale najwyższego rzędu. I znowu się wyłania taki rozwój idei utworu: od małostkowego realizmu, rzekłbym materjalizmu ludzi z Gromady (kamraci) przez pogański mistycyzm Feli wiedzie droga do chrześcijańskiej prostoty i pokory ludzi z kompanji odpustowej. Cud uzdrowienia opętanej jest wskutek tego mniejszy od cudu ofiary Feli. W romana, w jej kochanka, przelała się burza, która w niej kopiła, on z tem zarzewiem poszedł w świat, może się kiedyś opamięta, albo zwyczajnym opryszkiem zostanie, Fela z nim nie poszła, bo wkroczyła na szczebel wyższy, na który jeszcze za wcześnie było wciągać Cygana skalanego nadomiar morderstwom żony.

Tak w ogólnych zarysach zrozumiałą strukturę ideową "Głazu granicznego". Do uwypuklenia jej na scenie w równej mierze przyczynili się wykonawcy ról dramatu i artysta, który stworzył, dzięki swym dekoracjom, nie tylko tło do akcji, lecz jej współczynnik. Bez takich właśnie ostrych, wyciągniętych ku niebu jak ręce w modlitwie, szczytów górskich, bez tej ciasnej "chałpy", w której toczą się małostkowe sprawy dramatu i bez tej wolnej przestrzeni przed domem, dokąd raz po raz wyrywa się Fela, - niesposób byłoby uprzytomnić sobie kolejne fazy tego widowiska.

Uwypuklenie przewodniego toku akcji posunęła Reduta do tego stopnia, że umieściła po lewej i po prawej stronie sceny małe wzniesienia, rodzaj podjum, jedno dla Feli drugie dla Opętanej i na tych podwyższeniach właśnie kazała tym dwu postaciom stawać w momentach najwyższych ekstatycznych uniesień. Po przełomie w akcie III następuje zamiana tych miejsc. Bardzo szczęśliwy pomysł!

p. Perzanowska wydobyła z roli Feli całą żarliwość wiary, wszystek jej djonizyjski pierwiastek. Równie silny wyraz psychice Opętanej dała w swe grze p. Chojnacka. Jaskrawo i mocno zaznaczyła swą odrębność duchową Rózia (p. Hoobendlinger) zwłaszcza w trzecim akcie. Roman (p. Knobelsdorf) nie miał temperamentu cygana, również postaciom z kompanji odpustowej brakowało siły. Należałoby je mocniej związać ze sobą, przejściu kompanji nadać pewien rytm, podkreślić dynamikę jej pochodu.

Ponadto wydaje mi się konieczne postawienie przecinka, pauzy po zabójstwie Rózi. To podkreśli grozę momentu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji