Artykuły

Mało adekwatna

"Zmierzch długiego dnia" w reż. Romualda Szejda w Teatrze Scena Prezentacje w Warszawie. Pisze Iza Natasza Czapska w Życiu Warszawy - Po Godzinach.

Romulad Szejd kierujący skromnym, nieco staroświeckim teatrzykiem przy Żelaznej, prowadzi coś na kształt bezterminowej akcji charytatywnej. Niemal każdą kolejną premierą daje szansę aktorom, którzy wypadli już z obiegu, albo młodym, którzy do obiegu dopiero próbują się dostać. Tym razem w Scenie Prezentacje zobaczyć można Marię Gładkowską, bardzo ponętną aktorkę, odwczesnych lat 80. ozdobę polskiej kinematografii, która ma za sobą... dwa występy na scenie - w grającym głównie lektury teatrze Adekwatnym.

Intensywność kontaktów Marii Gładkowskiej ze sceną wychodzi w spektaklu "Zmierzch długiego dnia". Nie wiadomo, gdzie oczy podziać, żeby debiutującej w profesjonalnym teatrze aktorki nie spłoszyć, i do tego, że jej się noga powinie, czasem się nie przyczynić. Na próżno takie starania. Scena nie jest żywiołem Marii Gładkowskiej. Nie kocha jej tak jak kamera.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji