Artykuły

Białystok. Opera dla o(d)pornych

"Wesele Figara" na drapaczu chmur, a "Don Giovanni" w slumsach... Jak widać - opera nie musi być prezentowana tylko w miejscach pełnych powagi. Nowinki w inscenizacji mają do opery przyciągnąć tych, którzy dotąd mieli doń dystans. Również w Białymstoku.

Od wtorku w auli Wyższej Szkoły Administracji Publicznej rusza cykl pod przekornym tytułem: "Opera dla o(d)pornych". Spotkania poprowadzi specjalista od nietypowych przedstawień operowych - Paweł Orski [na zdjęciu], reżyser operowy i publicysta. Na pierwszy ogień pójdzie Mozart - na spotkaniu o godz. 14 Orski zaprezentuje niekonwencjonalne inscenizacje geniusza z Salzburga - na przykładzie arii i duetów z"Don Giovanniego", "Wesela Figara" i "Cosi fan tutte". Jak przyciągnie do opery niechętnych? Reżyser pokaże, że historie, o których opowiadają XVIII-XIX-wieczni kompozytorzy wcale się nie zestarzały. I równie dobrze można je przenieść we współczesność, a staną się bardziej zrozumiałe i atrakcyjne. We wtorek dowiemy się więc np., czy "Cosi fan tutte" Mozarta mogło wydarzyć się w amerykańskiej restauracji prowadzonej przez obrotną właścicielkę Despinę?

Na pomysł, by w Białymstoku pokazywać operę w nowej odsłonie, wpadł Krzysztof Kurianiuk, dziennikarz Radia Białystok, wielki miłośnik oper. Do współpracy zaprosił Orskiego, który sam przygotowuje współczesne inscenizacje dzieł. Orski się zgodził: - Opera została zaszufladkowana jako gatunek zramolały, a przez to młodzi omijają ją szerokim łukiem - mówi. - Jeśli jednak zobaczą w niej własny świat i swoje problemy, to ten operowy też stanie się im bliski.

Kurianiuk: - Dodatkowym argumentem za przygotowaniem cyklu był fakt, że w Białymstoku powstaje opera, są też wspaniałe chóry. Jeśli dziś nie opowiemy młodzieży o pięknie muzyki operowej, to na stare lata też nie będą jej słuchać.

Spotkań ma być dziesięć. WSAP będzie je finansować, a Radio Białystok nagra i zaprezentuje na antenie. Orski planuje m.in. spotkanie na temat roli Szekspira w operze, baletu i trzech tenorów. Czy projekt sprawi, że w przyszłości gmach budowanej Opery i Filharmonii Podlaskiej zapełnią młodzi słuchacze? Kurianiuk: - Mam nadzieję, że kiedy Marcin Nałęcz-Niesiołowski wystawi, jako pierwszą, "Halkę" Moniuszki - do jej obejrzenia nie będzie trzeba już nikogo przekonywać.

Wstęp na spotkania z cyklu "Opera dla o(d)pornych" jest bezpłatny. Początek - godz. 14

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji