Artykuły

Koncert na dwóch aktorów

"Kamienie w kieszeniach" w reż. Łukasza Witt-Michałowskiego Teatru Nowego Praga z Warszawy. Lubelska premiera na Scenie Graffiti. Pisze Grzegorz Józefczuk w Kurierze Lubelskim.

Majstersztyk reżyserii i koncert gry aktorskiej. Tak najkrócej można ocenić lubelską realizację sztuki Irlandki Marie Jones "Kamienie w kieszeniach", której premiera odbyła się wczoraj na Scenie Graffiti.

A że scenariusz rozpisany został na dwóch aktorów, Bartłomieja Kasprzykowskiego i Szymona Sędrowskiego, grających w sumie 14 ról, lepiej powiedzić, że to concerto grosso - wielki popis wykonawców poruszających niezliczone instrumenty teatralne pod batutą natchnionego reżysera Łukasza Witt-Michałowskiego.

Akcja "Kamieni w kieszeniach" rozgrywa się w irlandzkiej wiosce, w której ekipa z Hollywood kręci film i do ról statystów angażuje prawie wszystkich mieszkańców, w tym bohaterów sztuki, Charliego (Kasprzykowski) i Jake (Sędrowski), w których rośnie nadzieja na zrealizowanie marzenia o własnym filmie (pierwszy ma już scenariusz).

O sukcesie błyskotliwego przedstawienia zdecydowała nieokiełznana inwencja Michałowskiego. Akcja dzieje się na planie filmowym, a raczej na jego marginesach - w przenośnych kibelkach. Reżyser rozhuśtał ten pomysł jak kalejdoskop. Toi-Toiki będą garderobami, kościołem, cmentarzem, rumowiskiem z filmu, barem w pubie i czym kto chce. Odświeżacze powietrza to krótkofalówki, pisuar to tuba reżysera, szczotka sedesowa to raz kwiatek, a innym razem szczotka do mycia pleców. Deska sedesowa "udaje" lustra w garderobach, papier toaletowy - wieńce i girlandy kwiatów, mydło - kanapkę, mopy - łopaty, rury kanalizacyjne - proste i zagięte - "robią" za kufle, lornetkę, kamerę wideo, młotek, kij golfowy...

Każde okrążenie toalet oznacza dla aktorów zmianę roli. Najbardziej wyraziście, do granic przerysowania, aktorzy wcielają się w role kobiet i wtedy budzą największą wesołość, ale dla każdej postaci znaleźli rys charakterystyczny. Grają tak intensywnie, w takim tempie, że nie mają czasu, by zachowywać się banalnie.

Charlie i Jake, tak jak Michałowski, Kasprzykowski i Sędrowski, doprowadzili do zrealizowania swego prywatnego marzenia - wystawienia "Kamieni w kieszeniach". Bardzo udanego wystawienia!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji