Twórcy bydgoskiej kultury przy mikrofonie i na naszych łamach. Z czego zwierzali się?
Kto w 2020 r. dał się namówić na “Zwierzenia przy muzyce” i co powiedział? Przypominamy część wypowiedzi gości związanych z naszym miastem. Roczne podsumowanie na antenie PR PiK.
Prof. Elżbieta Wtorkowska - rektor Akademii Muzycznej w Bydgoszczy:
- Nie zamierzam się zmieniać. Nie wiem co wypada, a czego nie wypada w realizacji pracy zawodowej. Wypada być pedagogiem i człowiekiem. A przede wszystkim starać się sprostać zadaniom i jak najlepiej sprawować swoją odpowiedzialną funkcję...Musiałam sobie odpowiedzieć na pytanie, czy to jest czas, aby podjąć tak odpowiedzialne wyzwanie zawodowe czy może czas, aby pomyśleć o emeryturze i spokojnym wygaszaniu drogi zawodowej . Czy chcę podjąć się pracy, która będzie wymagała dużych umiejętności wytyczania celu, mobilizowania i wskazywania kierunku wspólnych działań. I co najważniejsze, podjęcie decyzji odbyło się przy wsparciu rodziny.
Co na to rodzina?
- Mój mąż powiedział „Nad czym się zastanawiasz, oczywiście że tak". To było dla mnie bardzo ważne.
***
Wacław Kuczma - dyrektor Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy, do niedawna dyrektor Centrum Sztuki Współczesnej “Znaki Czasu" w Toruniu:
- Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy powinno się zmienić, powinno być bardziej naturalne, żywe i niemuzealne, do którego będzie się przychodzić czasami tak, jak do kościoła. To musi być miejsce, w którym ludzie będą chcieli bywać.
Jesteś dyrektorem trochę nowego miejsca, ale też i starego, bo Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy, którego zostałeś dyrektorem, jest Ci bliskie.
- Bardzo, od dziecka. Pamiętam wiele rzeczy i sytuacji. Potem, jak byłem trochę starszy, pomagałem przewozić dzieła sztuki, które były nabywane do muzeum. Pamiętam, jak to wyglądało, co tam się robiło, kto przychodził - różne ciekawe i dziwne sytuacje - może kiedyś to opiszę, ale to by co niektórych doprowadziło do zawrotu głowy.
***
Krzysztof Herdzin - bydgoszczanin, promotor polskiej kultury, kompozytor, aranżer, pianista i murtiinstrumentalista, a od tego roku akademickiego profesor.
Opowiedział o swoich najnowszych projektach, życiu w dobie pandemii oraz o prawykonaniu wyjątkowego dzieła - “Te Deum".
Zawodowo w Twoim życiu wiele się dzieje, mimo koronawirusa.
- To prawda, ale nie tak wiele jak w normalnych czasach.
Gorzej się gra w takich warunkach?
- Tak, bo odległości między muzykami nie sprzyjają słyszeniu siebie wzajemnie, dobrej intonacji, no ale jesteśmy zmuszeni odnajdywać się w tych nowych warunkach. Musimy się uśmiechać i jak to się mówi „Robić dobrą minę do złej gry". Bardzo głęboko wierzę, że jeszcze powrócą normalne czasy, w których będziemy normalnie koncertować. Oczywiście nie wiadomo kiedy to nastąpi, bo sądząc po tym, co się ostatnio dzieje na świecie, to może się okazać za chwilkę, że znowu będzie lockdown i wszyscy na siłę zostaniemy zamknięci w domach. Ja mam w sobie taki spokój, który wynika też z mojej fascynacji buddyzmem, więc z pokorą akceptuje wszystko to, co przyniesie mi los. Czekam na rozwój wydarzeń i staram się do tego dostosować.
***
Mariusz Napierała - scenograf, dyrektor Teatru Kameralnego - nowej bydgoskiej instytucji kultury, po latach odbudowywanej, a zarazem instytucji, która już w tym roku kalendarzowym wystawiła pierwsze spektakle.
Teraz pozostaje mi udowodnić, że wszystkie moje zamierzenia, marzenia i wizje są realne i że zbudujemy taką wartość i taki teatr, który będzie dla mieszkańców Bydgoszczy nie tylko nową instytucją kultury, ale i żywym, energetycznym miejscem spotkań…
---
Rozmawiała Magda Jasińska Całość audycji „Zwierzenia przy muzyce" na antenie
Radia PiK w piątek, 1.01., o godz. 20 i na radiopik.pl