Król Maciuś I w Jeleniej Górze
Przedstawienia adresowane do młodej publiczności stanowią stały punkt repertuaru każdego, najpoważniejszego nawet teatru. Nie często udaje się jednak teatralnym twórcom wyjść poza schemat bajki opowiadającej jakąś fantastyczną historię. Ambitniejszego zadania podjął się na scenie teatru C.K. Norwida w Jeleniej Górze warszawski aktor i reżyser Cezary Domagała. Jego oryginalna adaptacja "Króla Maciusia I" powieści Janusza Korczaka zaowocowała pełnym dwugodzinnym musicalem z kilkunastoma świetnymi piosenkami i rozbudowaną warstwą taneczną.
Piosenki w Królu Maciusiu wynikają z tego, co dzieje się na scenie. W udany sposób ożywiają wyobraźnię widzów, wywołują nowe emocje i nadają sens fabule opowiadanej dowcipnie i w dobrym tempie. Sukcesem okazało się powierzenie kilkunastu ról w spektaklu dziecięcym aktorom. Było to już drugie takie doświadczenie Cezarego Domagały. Gdy przed rokiem reżyserował w Jeleniej Górze "Małego Księcia" wybrał z kilkunastu kandydatów dwóch chłopców Roberta Nowackiego i Filipa Pieńkowskiego, którzy grali na zmianę tytułową postać księcia. Tym razem sprawdzone aktorskie gwiazdki obsadził w rolach Króla Maciusia i jego kolegi Felka, dołączając do nich kilkanaścioro dzieci do grupy tanecznej i paru dziecięcych ról m.in. księżniczki Klu-Klu i gazieciarki. Dzięki temu spektakl jest pełen dynamiki, radości i świeżości. Warto to przedstawianie obejrzeć. Najlepiej wybrać się na nie całą rodziną, bo są w nim piosenki i przesłania adresowane zarówno dla dorosłych jak i dla dzieci.
