Koszalin. Jest ponad milion euro na remont BTD
1 milion 179 tysięcy euro może dostać na remont Bałtycki Teatr Dramatyczny w Koszalinie [na zdjęciu]. - Pieniądze są na naszym koncie. O tym, czy przelejemy je na rachunek miasta, zdecyduje 18 września Warszawa - ogłosił w piątek marszałek województwa Zygmunt Meyer.
Decyzja o przekazaniu ponad miliona euro dla koszalińskiego teatru leży w rękach Krajowego Komitetu Monitorującego, czyli 80-osobowego gremium, które nadzoruje wykorzystanie unijnych dotacji. Agnieszka Lisicka, dyrektor departamentu integracji europejskiej w Urzędzie Marszałkowskim w Szczecinie jest przekonana, że KKM da pieniądze Koszalinowi: - Jeszcze nie zdarzyło się, by dobrze umotywowany wniosek o przekazaniu unijnych funduszy został odrzucony.
W ratuszu już w piątek czyniono wstępne przymiarki do remontu placówki. - Kosztorys mamy, dokumentację też, musimy tylko ustalić z dyrektorem teatru czas trwania robót - usłyszeliśmy od prezydenta Mirosława Mikietyńskiego. - Na pewne będzie to przyszły rok.
Według jego zastępcy Piotra Kroiła, remont może trwać 6 - 8 miesięcy: - Teatr trzeba będzie
wówczas zamknąć, to znaczy znaleźć mu inne miejsce do grania. Trudno jeszcze powiedzieć, gdzie ono będzie. W grę wchodzi na przykład Miejski Ośrodek Kultury.
W zeszłym roku o pieniądze 9 na remont BTD między miastem a województwem toczyło się coś na kształt wojny; Latem Mirosław Mikietyński przekonał członków Regionalnego Komitetu Sterującego do umieszczenia remontu placówki na pierwszym miejscu listy
unijnych inwestycji w obiekty kultury. Dzięki temu BTD miało dostać z Brukseli prawie 4,8 mln zł.
Marszałkowi Meyerowi takie ustawienie listy się jednak nie podobało. Wrócił do propozycji ekspertów, którzy zamiast koszalińskiego teatru na pierwszym miejscu widzieli iglicę szczecińskiej katedry św. Jakuba.
W Koszalinie zawrzało. W odpowiedzi marszałek zadeklarował publicznie (m. in. w marcu, w rozmowie z "Głosem Pomorza"), że jak zostaną mu jakieś pieniądze z przetargów, przekaże je na remont BTD.
- Jeśli cała operacja zakończy się sukcesem, w sprawie teatru będę czuł się moralnie czysty - powiedział nam Zygmunt Meyer.
