Artykuły

Bydgoszcz. Opera czeka na premierę i liczy straty

Ponad 10 tys. widzów straciła bydgoska Opera Nova od początku pandemii koronawirusa. W kasie zabrakło z tego powodu około pół miliona złotych.

W sobotę (25 kwietnia) w operze powinna się odbyć premiera musicalu "Bulwar Zachodzącego Słońca". To miała być inauguracja 27. Bydgoskiego Festiwalu Operowego. Nie zobaczymy jej na scenie, podobnie jak sześciu innych przedstawień zaproszonych na BFO. Festiwal został już bowiem odwołany, a premiera musicalu przełożona - nie wiadomo na jaki termin.

Podczas sobotniej premiery na widowni byłoby ponad 800 osób. Opera Nova mieści 803 widzów, ale za dwa dni byłoby ich więcej - zawsze sprzedają się na BFO stojące wejściówki. Komplety widzów w bydgoskiej operze to zresztą normalna sprawa.

- Od momentu zawieszenia działalności instytucji kultury, czyli od 12 marca, zmuszeni byliśmy odwołać aż 13 spektakli, co nam daje brak prawie 10 500 widzów na widowni - informuje Opera Nova.

Licząc średnio po 50 złotych za bilet, wychodzi, że w operowej kasie jest mniej o pół miliona złotych - to skala strat finansowych, jakie instytucja ponosi z powodu pandemii koronawirusa. Dodajmy do tego utratę znacznego przychodu z odwołanego 27. BFO. To droga w organizacji impreza, bo sporo kosztuje sprowadzenie renomowanych oper i teatrów muzycznych z kraju i zagranicy, ale średnie ceny biletów na BFO sięgają 100 złotych. Policzmy - siedem przedstawień, 5600 widzów, prawie 600 tys. złotych.

Opera zamknięta. Ludzie pracują

Przygotowania do zaplanowanej na sobotę premiery musicalu Andrew Lloyda Webbera trwają mimo odwołania BFO. Pracują ekipy techniczne zaangażowane w szycie kostiumów, w pracowni krawieckiej mieszczącej się na czwartym piętrze gmachu Opery Nova, w przygotowanie scenografii.

Informuje o tym opera na swoim profilu na Facebooku:

"Kulisy produkcji musicalu "BULWAR ZACHODZĄCEGO SŁOŃCA" #4

Zawsze uśmiechnięci i gotowi do pracy - nasi niezastąpieni PLASTYCY przesyłają serdeczne pozdrowienia.

Ubrani w "kosmiczne" maski, które niwelują nie tylko bakterie i wirusy, ale także wszelkie zapachy, których w pracowni plastycznej jest pod dostatkiem, szczególnie w trakcie przygotowań scenografii do nowego musicalu "Bulwar Zachodzącego Słońca". Farby, kleje i inne opary potrafią skutecznie zawrócić w głowie... Czekamy na efekt końcowy i nową datę premiery. Będzie WOW!"

Kiedy można będzie zobaczyć musical, który powstał na kanwie hollywoodzkiego przeboju - nie wiadomo. Odwołano już kolejne spektakle "Bulwaru Zachodzącego Słońca" zaplanowane na 14 i 17 maja.

W rządowym planie odmrażania gospodarki podzielonym na cztery, rozłożone w czasie etapy, zapisano, że "teatry i kina w nowym reżimie sanitarnym" będą otwierane w czwartej, ostatniej fazie. Od poniedziałku (20 kwietnia) ruszył dopiero pierwszy etap m.in. otwarcie parków i lasów, poluzowanie norm w sklepach.

- Kolejne etapy powrotu do normalności będą wprowadzane stopniowo, gdy przyrost zachorowań w naszym kraju będzie niski - informuje rząd. W drugim etapie przewiduje się m.in. otwarcie niektórych instytucji kultury: bibliotek, muzeów i galerii sztuk.

- Uruchomienie drugiego etapu znoszenia ograniczeń wynikających z epidemii koronawirusa nastąpi prawdopodobnie w pierwszej połowie maja - powiedział w TVP Info rzecznik rządu Piotr Müller.

Kiedy wdrożony zostanie czwarty etap, w którym najprawdopodobniej znalazłaby się opera, nie można jeszcze określić. Na razie pierwszą pozycję w repertuarze, na którą można kupować bilety jest przedstawienie "Rycerskość wieśniacza. Pajace". Termin 23 maja.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji