Artykuły

Kulturo, po pandemii pozostań w internecie!!!

Oglądam spektakl, czuję się widzem, choć w pieleszach, więc chciałabym po prostu zapłacić za bilet. Z chęcią wykupiłabym np. abonament, który umożliwiałby mi stały dostęp do wszystkich treści w czasie wybranym przeze mnie - pisze Beata Kamińska w Gazecie Wyborczej.

Z wyboru mieszkam poza Warszawą i nie narzekam, jednak często odczuwałam żal, że wiele interesujących mnie wydarzeń przechodzi mi koło nosa, ponieważ odbywa się głównie tam, a ja nie jestem w stanie dojeżdżać.

Wybór miejsca zamieszkania oznaczał więc swego rodzaju wykluczenie. Dlatego z wielką radością przeczytałam informację o tym, że z powodu epidemii kultura przenosi się do internetu, dzięki czemu będzie można w nim oglądać przedstawienia teatralne.

Paradoksalnie więc ograniczający wszystko i wszystkich koronawirus spowodował coś przeciwnego - inkluzję, a nawet dał mi szerszą perspektywę, ponieważ mogę teraz oglądać przedstawienia teatrów z różnych miast Polski, jak np. Teatru Nowego z Poznania, z czego bardzo chętnie korzystam. Marzy mi się, żeby z czasem w internecie były dostępne przedstawienia z całego świata i żeby ta praktyka utrwaliła się na dobre także w czasie, gdy pandemia będzie już tylko złym wspomnieniem.

Przeszkadza mi jedno. Wiele teatrów darmo udostępnia swoje przedstawienia, prosząc o ewentualne wsparcie w postaci darowizny. Czuję się niezręcznie wobec tej propozycji, ponieważ mam poczucie, że to jest praca, za którą należy się płaca, a nie darowizna.

Oglądam spektakl, czuję się widzem, choć w pieleszach, więc chciałabym po prostu zapłacić za bilet. Z chęcią wykupiłabym np. abonament, który umożliwiałby mi stały dostęp do wszystkich treści w czasie wybranym przeze mnie. Myślę, że takie rozwiązanie byłoby bliższe temu, co się w tej formie odbywa, niż datek, i że dzięki niemu obie strony czułyby się bardziej komfortowo.

Po obejrzeniu przedstawienia Teatru Syrena, z czego bardzo się cieszę, przeczytałam informację, że zgromadziło ono ponad 34 tysiące widzów. Gdyby wszyscy zapłacili nawet niewielką kwotę za bilet, przynajmniej ten teatr nie musiałby się martwić o to, jak przetrwać w czasach zarazy.

Oglądając kolejny spektakl, mam obawy, że będę mogła to robić tylko czasowo, a zaznawszy inkluzji, nie chciałabym być znów odcięta od możliwości, jakie - znów paradoksalnie - dała mi izolacja.

Stąd moje jedno, jedyne życzenie: kiedy wreszcie nastąpi wyczekiwany powrót normalności, pozostań, kulturo, w internecie...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji