Artykuły

Pochwala donkiszoterii

"Człowiek z La Manchy" Dale'a Wassermana w reż. Anny Wieczur-Bluszcz w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.

Można się dziwić, dlaczego Teatr Dramatyczny sięga po bardzo popularną pozycję musicalową. Czy chodzi o miłą dla ucha przystępność utworu, czy o krzepiące przesłanie, że nawet życiowa przegrana ma jakiś sens i może być czymś pięknym? Zapewne ten drugi powód był decydujący, by w prościutki sposób pokazać dosyć atrakcyjny los bohatera nieco nawiedzonego, ale szlachetnego. Zrobione to zostało bez zbędnego przepychu, ale efekt jest ciekawy wizualnie. Dobrze gra dęty zespół instrumentalny. Najsłabiej wypada śpiew i nieco rozwlekłe tempo przedstawienia. Czy publiczność tego nie zauważy?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji