Artykuły

Zamieszkać w Gracjanlandzie

"Gracjan Pan" Natalii Fiedorczuk i Gracjana Roztockiego w reż. Cezarego Tomaszewskiego w Teatrze Capitol we Wrocławiu. Pisze Hubert Michalak w portalu teatrologia.info

Chyba dzięki mowie noblowskiej Olgi Tokarczuk słowo "czułość" na nowo odżyło w mówionej i pisanej polszczyźnie wkraczając tam z obcym swej naturze impetem. I właśnie "czułość" wydaje się najpełniej i najbardziej trafnie rezonować z Gracjanem Panem wystawionym we wrocławskim Teatrze Capitol.

Historia opowiadana ze sceny brzmi trochę jak alternatywna Księga rodzaju, trochę jak streaming świadomości (bo nie "strumień świadomości" przecież, mamy XXI wiek!), trochę zaś jak wymyślana przez rodziców na poczekaniu bajka dla niespokojnego dziecka. Narracja jest w zasadzie bardzo prosta, bo to właściwie jednowątkowa opowieść o powstawaniu świata w różnych jego zadziwiających aspektach. Ale nie na komplikacji fabuły opiera się jakość opowieści (scenariusz: Natalia Fiedorczuk). Siłą Gracjana Pana jest prostota podana najzupełniej serio, bez wykrętów, puszczania perskiego oka czy porozumiewawczego spojrzenia.

Wchodząc na widownię wchodzimy jednocześnie do Gracjanlandu, miejsca, w którym wszystko co jest fajne jest możliwe. Suszy się tam pranie, drzewo skrywa swoją tajemnicę, gdzieś w tle czeka zupełnie inna planeta, a z nieba spadają kamienie hejtu (scenografia, kostiumy, rekwizyty, projekcje: Bracia - Aga Klepacka, Maciej Chorąży). Gracjanland ma swoich poprzedników: Disneyland, Stumilowy Las czy - to najbardziej oczywiste, bo wypływające z tytułu skojarzenie - Nibylandię. Ulokowana w podziemiach Teatru Scena Ciśnień została maksymalnie wyzyskana i zagarnięta przez żywioł bezpretensjonalnej szczerości Gracjana Roztockiego, a twórcy przedstawienia zbudowali na jego potrzeby przestrzeń osobną, świat praw i obowiązków, których autorem jest Gracjan Pan. Najważniejsze jest zaś to, że w tym świecie wszystko jest fajne, bezpieczne, ciekawe i smaczne. To przestrzeń wręcz terapeutyczna, uzdrawiający detoks od śmierdzącego smogiem i tłukącego nas polityką po głowie realu. W Gracjanlandzie nie ma groźnych czy choćby tylko niebezpiecznych elementów, kolory są przyjazne, nikt z nikogo się nie śmieje, a ze scenicznego nieba spogląda sam Gracjan Roztocki (Bóg? chyba nie, raczej radosne słoneczko nieprzerwanie świecące nad pełną szczęścia krainą). Najgorsze co się może tu wydarzyć to konfrontacja z hejtem - jedynym złem docierającym ze świata zewnętrznego. Na szczęście i z hejtem można sobie poradzić. Wystarczy o nim zaśpiewać.

Kilkanaście piosenek wybrzmiewających w musicalu to autorskie utwory Gracjana Roztockiego. Wiele z nich to piosenki powszechnie znane, hity youtube'a, często będące obiektem drwin i stanowiące pretekst do szyderstw - z najbardziej chyba znaną piosenką Kupa na czele. Odświeżające opracowanie muzyczne utworów (muzyka: Tomasz Leszczyński, Gracjan Roztocki, Wolfgang Amadeusz Mozart, Jan Sebastian Bach, Mieczysław Kozar-Słobódzki) sprawia jednak, że nabierają one kompletnie odmiennego kształtu niż ich pierwotne wersje. Wzbogacone o szeroką paletę dźwięków, ożenione nieoczekiwanie z estetyką disco polo czy melorecytowane do wtóru klasycznego utworu sprzed wieków stają się istotnymi deklaracjami, wyznaniami czy afirmacjami, przy pomocy których wykonawcy wprost artykułują najprostsze rzeczy. Fajnie jest się kochać. Frytki odgrzewane w mikrofalówce podane ze śmietaną są smaczne. Pamiętaj o prezerwatywach. Internet jest ekstra. Własny styl jest fajny. Jeśli brak ci tchu - odpocznij sobie. Jeśli dostałeś bana (a nie banana), to możesz się poskarżyć. Tylko i aż tyle.

Ani przez moment nie można odnieść wrażenia, by toczona była "beka z człowieka" czy by na scenie "królowało prostactwo", czego obawiali się (albo mniej lub bardziej świadomie sobie życzyli) anonimowi superbohaterowie Internetu wylewający przed premierą wiadra jadu na Teatr Capitol. Wręcz przeciwnie: twórcy niezwykle poważnie podeszli do treści i formy utworów Roztockiego, wyciągnęli z nich własne wnioski, wzbogacili je o spazmatycznie śmieszny i perfekcyjnie wykonany ruch (choreografia: Michał Szymański, Cezary Tomaszewski), a wszystko to przemnożyli przez wielkie pokłady miłości i osobistego zaangażowania. Powstało wspaniałe, przyjazne widowisko, przygotowane bez zarzutu od strony rzemiosła artystycznego, odświeżające pojęcie sztuki musicalu czy adaptacji. Przedstawienie, z którego nie chce się wychodzić.

Olbrzymia w tym zasługa siedmiorga wykonawców (Justyna Antoniak, Paulina Jeżewska, Agnieszka Oryńska-Lesicka, Rafał Derkacz, Tomasz Leszczyński, Michał Szymański i Mikołaj Woubishet). Wszyscy, bez względu na płeć, noszą peruki i kostiumy naśladujące rozpoznawalny styl Roztockiego, na scenie zaś działają jak jeden organizm. Są zegarmistrzowsko zgrani w partiach zbiorowych, umiejętnie przechodzą w osobisty czy liryczny ton w solówkach, mają ponadto niesamowitą świadomość konwencji i umiejętnie przechodzą z jednej w kolejną. Wspominać, że wszyscy znakomicie śpiewają jest chyba nie na miejscu. Niewiele polskich teatrów może poszczycić się takim zespołem, jaki pracuje we wrocławskim Capitolu.

Cezary Tomaszewski niejednokrotnie dawał dowód tego, że w swojej twórczości z radością miesza porządki zderzając tak zwane wysokie z tak zwanym niskim (nomenklatura zawsze jest chybotliwa a hierarchia zależna od układającego). Gracjan Pan pod tym względem nie odstaje od dotychczasowych przedsięwzięć reżysera. Jest konsekwentny, wymyślony, pełen wdzięku i - nie sposób użyć innego słowa - fajny.

**

Gracjan Pan Natalii Fiedorczuk i Gracjana Roztockiego, reż. Cezary Tomaszewski, Teatr Capitol we Wrocławiu, prem. 10 stycznia 2020 r.

*

O Autorze:

Hubert Michalak (1983) - absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego (dramatologia), doktorant Uniwersytetu Opolskiego, dwukrotny stypendysta MKiDN, stypendysta projektu Dorman. Archiwum otwarte, dramatopisarz, performer, recenzent, nałogowy czytelnik.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji