Artykuły

Wciąż był w Nim chłopiec

Kochał teatr i bardzo wiele o nim wiedział. To było Jego powołanie: być blisko artystów, przyjaźnić się z nimi, nieśmiało doradzać i uspokajać, kiedy trzeba - tragicznie zmarłego PAWŁA SZOTA żegnają jego przyjaciele.

Po prostu był dobrym człowiekiem.

Nigdy nie krzyczał. Nie obrażał się. Nie złościł. Nie krytykował. Nie kłamał. Nie usprawiedliwiał się. Wszystko traktował bardzo serio. Pracę, przyjaźń, sztukę. Pomagał. Słuchał. Nie chciał, żeby ludziom było z jego powodu w jakikolwiek sposób przykro. Może dlatego nie chciał pisać o teatrze, oceniać innych, wystawiać cenzurki. Ale kochał teatr i bardzo wiele o nim wiedział. To było Jego powołanie: być blisko artystów, przyjaźnić się z nimi, nieśmiało doradzać i uspokajać, kiedy trzeba. Paweł robił swoje, porządnie, powoli, w cieniu. Nie pchał się na pierwszy plan, ale we wszystkim za co się zabierał, starał się być profesjonalny, niezastąpiony, lojalny.

Ludzie mają zwykle wrogów i przyjaciół. Paweł nie miał wrogów. Godził wrogie obozy, uspokajał konflikty i napięcia, jakby Jego wrażliwość nie pozwalała mu pozostać obojętnym wobec najdrobniejszej krzywdy, urazu, niezrozumienia. Czasami martwił się ponad miarę, bo upragniona harmonia nie nadchodziła. Miał w sobie spokój i delikatność. Maniery niedzisiejszego dżentelmena. Kochał Gretę Garbo. Wino. Taniec. I chyba gdzieś w środku bardzo przeżywał, że życie jest takie, jakie jest.

Wciąż był w Nim chłopiec, który dopiero kumuluje w sobie życiowe doświadczenia, przygotowuje się, by być oparciem dla innych, tych, którzy go potrzebują. Który nie wie, co po nas tak naprawdę zostaje, w czym możemy się odnaleźć, zamknąć i schować. Więc starannie wybierał drobiazgi, jakie chciał komuś podarować. Bo przecież zawsze, przy każdej okazji dajemy cząstkę siebie. Paweł bez przerwy dawał. Zawsze można było na Niego liczyć, bo zwyczajnie był blisko. Przyszedł, pomógł, podpowiedział. Jak bohater drobnych codziennych spraw, jeden z tych, których obecność doceniamy, kiedy nagle wokół nas robi się cicho i smutno.

Paweł, którego pamiętamy, uśmiechał się ciepło, melancholijnie, jakby lekko zawstydzony, że nie potrafimy mieć takiej klasy i godności na co dzień jak On. Wybaczał nam nasze nerwy, głupoty, brak czasu. Nigdy się nie śpieszył, jakby każdą minutę miał już zagospodarowaną, zaklasyfikowaną, potrafił ją podejść i nieśpiesznie schwycić. Kolekcjonował przedmioty, dzięki którym mógł zapamiętywać chwile. Ale nie te gwałtowne i szalone, tylko ciche, skupione, intymne. Z których powolutku, nieśpiesznie budował siebie. Szukał takich chwil-olśnień w muzyce, filmach, spektaklach teatralnych. Pedantycznie zbierał pamiątki z miejsc, w których był, zdjęcia ludzi, których lubił. Jakby czuł, że taki katalog pozwoli mu pewnego dnia spojrzeć na siebie z dystansem, na to co i jak przeżył. Albo kiedyś obejrzą to za Niego najbliżsi.

Paweł całe życie tęsknił za smakami nowych miejsc. Szukał swoich wakacyjnych azylów zwykle gdzieś na południu, nad wodą, w antycznych ruinach. I nigdy nie był tam sam. Wszyscy chcieliśmy z nim jeździć. Musiał być niezłym dyplomatą, by nie zawieść wszystkich przyjaciół, którzy prosili, by wybrał się właśnie z nimi. Bo był odpowiedzialnym towarzyszem podróży. Kompanem na dobre i złe. Szczegółowo obmyślał te swoje i nasze podróże, bo może podczas nich bywał po prostu szczęśliwy.

Taką podróż, z której już do nas nie wrócił, odbywał i tym razem. Czekaliśmy na jego opowieści, katalogi prywatnych odkryć. Przegadywanie planów przyszłych, wspólnych wypraw. Zginął tragicznie, w nocnym wypadku samochodowym na Słowacji, bardzo, bardzo blisko domu.

Niesprawiedliwa, przedwczesna śmierć nie tylko zabiera człowieka, kradnie kogoś istotnego tym, którzy zostali - ona także czegoś ważnego uczy. Pawle, nie umiemy pogodzić się z tym, że pustka, jaka zostanie po Tobie, bolesny brak Ciebie to ostatnia lekcja, jaką nam dałeś.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji