Artykuły

Wesele z Szekspirem

"Otello tonight!" wg Williama Shakespeare'a w reż. Anety Adamskiej w w Teatrze Przedmieście w Rzeszowie. Pisze Ryszard Zatorski.

Od razu w powitaniu Aneta Adamska-Szukała rozpoczynając 7 grudnia premierowe przedstawienie "Otello tonight!" zaprosiła widzów na weselny wieczór Desdemony i Otella. A metaforycznie wybrzmiał on dramatem Szekspira adaptowanym do spektaklu, który stworzyła reżysersko, wystąpiła w nim zarazem aktorsko, a wszystko ułożyła jak zawsze wedle własnego scenariusza.

Weneckie zdarzenia sprzed wieków przeniosła zgrabnie we współczesne klimaty ludycznej biesiady weselnej, z przyśpiewkami, toastami i charakterystycznymi dla tych uciech symbolami i znakami, jak te prawdziwie rozlewane, roznoszone i smakowane wspólnie z widzami wina i tort. Co ciekawe, owe współczesne dialogi tak naturalnie wpasowane są w Szekspirowskie frazy, że zda się jakby zostały tak od zawsze literacko splecione.

Oczywiście ten dramat Szekspira o wielkiej miłości, namiętnościach ludzkich, intrygach i tragicznym finale buduje akcję całego widowiska, zamkniętego - jak to jest w tradycji Teatru Przedmieście - w ramach zwięzłych, nie przekraczających zbytnio jednej godziny. A tyle w tym czasie można przekazać i powiedzieć przy również umownych wręcz kontekstach scenograficznych, jak choćby ta zasłona niczym ogromny welon, po obu stronach której Jago, kreowany znakomicie przez Macieja Szukałę, wrednie niby echo wewnętrzne, roznieca i wtłacza kłamliwie w umysł Otella poczucie zdradzonego męża i kieruje jego kroki ku zbrodni.

Jakże w tanecznej scenie oddana jest wielka miłość Otella i Desdemony, ich uczucie wtopienia się w tym uniesieniu namiętności. Paweł Sroka i Iwona Błądzińska zagrali tę scenę i wystąpili jako pierwszoplanowi bohaterowie z ogromnym wyczuciem i wrażliwością artystyczną, podobnie jak w innych odsłonach tego przedstawienia wykazali się wielkimi zdolnościami scenicznymi. Podobnie i inni, w tym młodziutki Cassio, w którego tak przekonująco wcielił się Jakub Adamski przypominając także o swych muzycznych umiejętnościach. A w tym swoiście ubarwionym weselem dramacie Mirosław Kiełbasa właśnie muzyczny rej wodził jak na prawdziwej tego typu zabawie współczesnej. W gronie Przedmieścia pojawił się też i od razu zachwycił aktorsko widownię Albert Opolski, jako Rodrigo zakochany w Desdemonie, która jednak była wierna tylko dzikiemu, urodziwemu i oddanemu jej Maurowi. Na swoje nieszczęście. Bo ten dramat, niestety nie jest baśnią, w której wszystko kończy się szczęśliwie.

Drogą aż do niechcianego finału, aktorzy wiodą nas z artystyczną finezją, brawurą i wieloma zabawnymi wręcz scenami, ale i obrazami z przeciwnego także krańca emocji. Przypomnieli Otellem Szekspira odwieczne dążenia do spełnienia się w prawdziwej miłości, o ułomnościach ludzkich i podłościach, które mogą zniszczyć wielkie szczęście zrodzone z wielkich uczuć.

Kolejne ciekawe i wymowne w swym przesłaniu ideowym widowisko stworzone przez Teatr Przedmieście pod wodzą Anety Adamskiej-Szukały. W teatrze ubogim materialnie a wielkim pomysłami i duchem artystycznym.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji